Mowa o Karolu Żupińskim, który przed rokiem przeszedł do eWinner Apatora Toruń ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Z młodzieżowcem wiązano ogromne nadzieje, ale jednak PGE Ekstraliga go przerosła. Był najsłabszym klasyfikowanym zawodnikiem w lidze, zdobywał średnio 0,546 punktu na wyścig.
Możliwe, że o powrót na dobre tory Karol Żupiński powalczy już nie w barwach eWinner Apatora Toruń, a... Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Nadmorski klub - jak informuje trojmiasto.sport.pl rozważa powrót wychowanka.
- Faktycznie, rozważamy taki scenariusz przy obecnej sytuacji na rynku. To jedna z opcji. Myślę, że ściągnięcie Karola z powrotem do Gdańska byłoby z korzyścią zarówno dla niego jak i dla nas - potwierdza dla trojmiasto.sport.pl Eryk Jóźwiak, menedżer gdańskiego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni
Podkreśla przy tym, że Zdunek Wybrzeże ma pomysł na pomoc Karolowi Żupińskiego w obiciu się po fatalnym sezonie w PGE Ekstralidze. W temacie transferu pojawia się jednak jedna bariera - pieniądze.
"Za powrót własnego wychowanka z Torunia trzeba by było jednak zapłacić nawet 200 tys. zł" - informuje sport.trojmiasto.pl. Środki byłyby możliwe do zgromadzenia, jeśli Zdunek Wybrzeże przyoszczędziło na seniorze U-24.
Wcześniej Eryk Jóźwiak zdradził, że do Zdunek Wybrzeża Gdańsk z eWinner Apatora Toruń wybierze się inny z młodzieżowców, Kamil Marciniec.
Zobacz też:
Żużel. Lewandowski wie, gdzie popełnił błąd. Te słowa dają nadzieję Apatorowi
Żużel. Apator ściągnął człowieka ze Sparty. Zdradza, co go przekonało