Rosjanin po minionym sezonie PGE Ekstraligi opuścił Fogo Unię Leszno, którą reprezentował przez siedem lat. W tym czasie był czołową postacią drużyny, pomógł jej w wywalczeniu pięciu złotych medali DMP, w tym czterech z rzędu (2017-2020).
- Uważam, że Emila nie da się zastąpić - mówi wprost Piotr Baron w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl. - W ostatnich pięciu latach wykręcał takie rezultaty, że mało który zawodnik potrafił w ogóle zbliżyć się do takiego poziomu. Kandydata na zastępstwo na tym poziomie nie było więc żadnego - dodaje menedżer leszczynian.
W miejsce Emila Sajfutdinowa szefostwo Fogo Unii rozpatrywało kilka dużych nazwisk, ale z rozmów z nimi nic nie wyszło. I tak finalny wybór padł na Davida Bellego, który tym samym po raz pierwszy w karierze dostanie szansę na start w najlepszej żużlowej lidze świata.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora
- On nie przechodzi do nas jako zastępstwo za Emila, tylko w miejsce Emila - precyzuje Baron, wyraźnie dając do zrozumienia, że Fogo Unia nie będzie oczekiwała od reprezentanta Francji wyników zbliżonych do Sajfutdinowa.
- Czego oczekujemy? Tego żeby po prostu był sobą i jechał na tyle, na ile potrafi, żeby zostawiał dla nas serce na torze. David będzie przez nas obdarzony bardzo dużym zaufaniem - stwierdza Baron.
Emil Sajfutdinow w nowym sezonie PGE Ekstraligi pojedzie dla eWinner Apatora. Właśnie z klubu z Torunia przed sezonem 2015 przeniósł się do Leszna. Teraz obiera odwrotny kierunek.
Zobacz też:
Żużel. Kim są australijskie talenty, o które stara się eWinner Apator?
Po bandzie: Prezesi muszą się dogadać… [FELIETON]