[tag=74078]
[/tag]Wojciech Domagała został prezesem zielonogórskiego klubu pod koniec września 2019 roku, na stanowisku zastępując Adama Golińskiego. W pierwszym sezonie jego urzędowania Stelmet Falubaz Zielona Góra sensacyjnie wręcz awansował do play-off, kończąc rozgrywki na czwartym miejscu. W minionym już tak wesoło nie było.
Zespół prowadzony przez trenera Piotra Żyto zajął ostatnie miejsce w PGE Ekstralidze, spadając tym samym do eWinner 1. Ligi. Co naturalne, winą za to zjawisko obarcza się między innymi Wojciecha Domagałę. Często krytyka przeradza się wręcz w hejt.
- Podchodzę do tego ze spokojem, potrafię odciąć się od hejtu. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że uderzają w moją rodzinę. I tego w żadnym wypadku nie mogę tolerować. Zapraszam wszystkie "odważne" przy klawiaturze osoby, aby przyszły do klubu i prosto w oczy powiedziały, co im się nie podoba. Chciałbym ich zapytać: co wy robicie dla zielonogórskiego żużla? - ripostuje szef Stelmet Falubazu w rozmowie z Falubaz.com.
Wojciecha Domagałę mocno zaskakuje źródło krytycznych głosów. Często nie są to wcale anonimowe osoby. Wręcz przeciwnie. - Co ciekawe, największa fala krytyki spotyka mnie od osób, z którymi przez lata działałem w klubie - dziwi się prezes zielonogórskiego klubu.
W sezonie 2022 jego Stelmet Falubaz będzie jednym z głównych kandydatów do wygrania eWinner 1. Ligi. W Zielonej Górze nikt zresztą nie ukrywa, że szybki powrót do PGE Ekstraligi to główny cel drużyny.
O to postarają się Max Fricke, Krzysztof Buczkowski, Jan Kvech, Damian Pawliczak, Piotr Protasiewicz, Mateusz Tonder, Rohan Tungate i młodzieżowcy: Dawid Rempała, Fabian Ragus i Nile Tufft.
Zobacz też:
Żużel. Są gotowi na Marcina Gortata. "Bliżej się nie da!"
Żużel. To on był głównym celem transferowym Falubazu Zielona Góra
ZOBACZ WIDEO Szef polskiego żużla krytykuje regulamin SON. Trener kadry ma wątpliwości