Żużel. Półtora okrążenia: Inflacja w polskim sporcie. Wyścig szczurów był zawsze [FELIETON]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Kułakow i Pieszczek na podwójnym prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Kułakow i Pieszczek na podwójnym prowadzeniu

Tadeusz Zdunek stwierdził, że nie zamierzał uczestniczyć w wyścigu szczurów podczas okresu transferowego. Ten wyścig w polskim żużlu był jednak od zawsze - pisze Marta Półtorak.

W tym artykule dowiesz się o:

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Prezes Tadeusz Zdunek, komentując okres transferowy swojej drużyny, stwierdził, że nie będzie brał udziału w wyścigu szczurów. Stawki zawodników, nawet niedoświadczonych juniorów, w I-ligowych rozgrywkach poszły w górę i trudno się dziwić prezesowi Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Obecna sytuacja to efekt tego, że mamy większy popyt niż podaż. To prowadzi do swoistej inflacji na rynku żużlowym. Zawodnicy mogą żądać większych kwot, dopóki ktoś im tyle zapłaci. Taki wyścig szczurów w naszym środowisku był jednak od zawsze. Może tej jesieni przybrał po prostu dość ekstremalną formę wyrywania sobie zawodników.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Jedno okienko, killerów dwóch. Eksperci o składzie Apatora, Patryku Dudku i jego ewentualnym powrocie do Falubazu

Umówmy się jednak, że dobry zawodnik zawsze był w cenie i wiele się pod tym względem nie zmieniło. Rozumiem przy tym stanowisko żużlowców, bo mają prawo żądać więcej. To prezesom nikt nie każe płacić większych kwot.

Musimy też pamiętać, że inflacja, o której tyle się mówi w Polsce, dotyka też zawodników. Muszą się oni zmierzyć w wyższymi kosztami - utrzymania mechaników, serwisowania sprzętu czy transportu, bo przecież od wielu tygodni drożeje nam paliwo.

Tej jesieni doszło też do zmiany limitów finansowych w eWinner 1. Lidze, ale nie uważam, aby to nagle doprowadziło do "wyścigu szczurów". Nie ukrywajmy, że to co było zapisane w widełkach finansowych, prezesi próbowali obejść w sekundę po podpisaniu kontraktu. Dlatego limity mówiły jedno, a umowy sponsorskie podpisane pod stołami drugie. Podwyższenie tych widełek co najwyżej nieco urealniło sytuację na rynku.

Mam jednak wrażenie, że tkwimy w błędnym kole. Z jednej strony prezesi narzekają na "wyścigi szczurów", a z drugiej strony nie garną się do szkolenia i wielu z nich robi niewiele, aby na rynku pojawiło się więcej zawodników. Gdyby żużlowców na poziomie było więcej, gdyby mieli naturalną konkurencję w postaci innych seniorów czy juniorów, to nie mogliby znacząco podnosić stawek finansowych.

Na rynek transferowy wpływa też ciągle pandemia koronawirusa, która nieco zmieniła finansowe realia niektórych klubów, choćby ze względu na wycofanie się niektórych sponsorów czy konieczność ograniczenia liczby kibiców na trybunach. Być może z tego powodu wybranym działaczom trudniej podążać za konkurencją i mówią o "wyścigach szczurów".

Gdy kilka lat temu zawodnicy podpisywali wieloletnie kontrakty i mieliśmy zastój na rynku transferowym, wynikało to z tego, że w tych ośrodkach panowała równowaga i nie warto było zmieniać otoczenia dla paru złotych. Teraz jest inaczej. Nie mamy też takiego dopływu młodych żużlowców. Jeszcze parę lat temu co roku w wiek seniorski przechodziło kilku utalentowanych żużlowców, którzy mogli z powodzeniem myśleć o jeździe w PGE Ekstralidze. Czy po sezonie 2021 któryś z obecnych 21-latków może myśleć o ekstraligowym kontrakcie? Odpowiedzmy sobie sami.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Mistrz, który otarł się o śmierć. Do żużla trafił przypadkiem
Żużlowcy na wakacjach w raju. Tak wypoczywają

Komentarze (3)
avatar
SpeedMar
24.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dokładnie tak jest jak Pani Marta powiedziała. Nie szkolimy praktycznie poza Unią Leszno i jak popyt przewyższa podaż to jest to nieuniknione, że stawki są wygórowane. Władze żużla tylko mówią Czytaj całość
avatar
erik stelmacher
24.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"czy po sezonie 2021 któryś z obecnych 21-latków może myśleć o ekstraligowym kontrakcie?,odpowiedzmy sobie sami"....po sezonie 2021 pewnie nikt...ale po 2022 co najmniej trzech-lampart,miśkowia Czytaj całość
avatar
Franek Dolas
24.11.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dokładnie tak. Wyścig szczurów był zawsze i zawsze będzie. Jego jedynym ograniczeniem jest zawartość portfela. Jeśli dany klub w jakimś momencie pozyska nowego sponsora dzięki czemu będzie dysp Czytaj całość