Żużel. Ten zespół to wielka niewiadoma. Czy sprawi niespodziankę, odrodzi się i powalczy o czołowe lokaty?

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Peter Ljung na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Peter Ljung na prowadzeniu

Po spadku z eWinner 1. Ligi działaczom Unii Tarnów udało się zebrać zespół, który może pokusić się o niespodziankę w rozgrywkach. Dwóch teoretycznych liderów już znamy. Kto obok nich powinien zająć miejsce w składzie?

W tym artykule dowiesz się o:

Analizę taktyczną drużyny Unii Tarnów przygotował Kamil Morydz, wieloletni spiker na zawodach żużlowych, rozgrywanych na stadionie Jaskółek.

***

Jeśli chodzi o wynik z poprzedniego sezonu, to mieliśmy do czynienia z pechem do kwadratu, albo nawet do sześcianu. Kontuzje i jazda właściwie przez całe rozgrywki bez optymalnego zestawienia to coś, czego każdy klub chciałby uniknąć. To pech, który się skumulował i był tym czynnikiem, który według mnie ostatecznie zaważył na tym wyniku, czyli spadku do 2. Ligi Żużlowej. Można to jednak traktować chyba też jako taki "pierwiastek", który później zmienił się w swego rodzaju "odrodzenie".

Oby to było odrodzenie Unii Tarnów, które spowoduje, że w przeciągu jakiegoś czasu nastąpią zmiany. Mam nadzieję, że w trakcie sezonu będziemy mogli mówić, że w tym mieście trwa już nie tylko walka o zachowanie ligowego bytu, lecz ta drużyna jedzie o coś. Trzeba rozmawiać o celach nie wyłącznie w sezonie 2022, a uważam, że on będzie dla Unii bardzo kluczowy z kilku względów. Nie możemy już tylko twierdzić, że walczy się o to, aby ten żużel był w Tarnowie. Powinna również powstać jakaś perspektywa, następnie należy głośniej mówić o awansie do eWinner 1. Ligi i o tym, że ten sport ma ogromne znaczenie, zarówno dla tego miasta, jak i całego regionu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Eksperci wskazali mankamenty w drużynie Fogo Unii Leszno

W tej chwili jest to jedyny czynny klub żużlowy w Małopolsce, więc na nowo trzeba "wzniecić ogień" i nadzieję w kibicach, że drużyna w przeciągu tych kilku lat będzie o coś jechać. W ostatnich sezonach walczono o utrzymanie lub o awans do play-offów. W tym roku skończyło się tak, a nie inaczej, dlatego ta nadzieja na kolejne lata musi po prostu odżyć. Oby rok 2022 był takim prognostykiem, bo lepiej, żeby Unia nie "rozsiadła" się w tej 2. Lidze. Kibice życzyliby sobie, aby ośrodek, w którym trzykrotnie wywalczono Drużynowe Mistrzostwo Polski ponownie był silny, piękny i budował swoją siłę na lata.

Gruntowna przebudowa - na co stać nową drużynę?

Odeszło kilku wychowanków, ale udało się coś, co moim zdaniem jest bardzo dużą wartością dla kibiców tarnowskich Jaskółek. Mamy powroty chłopaków, którzy w tym klubie zaczynali, czyli Patryka Rolnickiego i Piotra Pióro. Jeżeli chodzi o te nazwiska, to według mnie był to doskonały wybór. Dodatkowo w składzie jest Peter Ljung, nie tylko były kapitan, ale też zawodnik, który pokazywał, że na tarnowskim torze może nie mieć sobie równych.

Dalej pojawiają się znaki zapytania. Mam nadzieję, że wszystkie przedsezonowe treningi i sparingi nie pozostawią złudzeń, że w chłopakach drzemie niesamowity potencjał. W głowie trzeba mieć jednak również to, że tych znaków zapytania może być sporo.

Bardzo podoba mi się transfer Witalija Kotlara, bo jest to zawodnik młody, perspektywiczny i taki, który na koncie ma już tytuły i zna smak zwycięstwa (mistrzostwo Rosji do lat 19 i 21 z sezonu 2019 - przyp. red.). Może on startować pod pozycjami juniorskimi. Mateusz Gzyl i Piotr Świercz powinni być naszymi podstawowymi młodzieżowcami. Mniej jazdy w lidze miał ten pierwszy, więc w składzie umieściłbym jego lub Rosjanina.

Patryk Rolnicki w barwach Unii Tarnów w sezonie 2018
Patryk Rolnicki w barwach Unii Tarnów w sezonie 2018

Chciałbym powiedzieć, że tę drużynę stać absolutnie na wszystko, łącznie z tym, że może ona powalczyć o czołowe lokaty w 2. Lidze. Najważniejsze może być jeszcze jedno i wydaje mi się, że tego zabrakło w sezonie 2021. Teraz to, co bardzo liczy się w zespole, to atmosfera, klimat i to w jaki sposób zawodnicy ze sobą współpracują. To może być naprawdę kluczowe w tym wszystkim, więc powinno się to tworzyć od samego początku. Na tym należy się skupić w Tarnowie, to nie może być po prostu "zlepek" zawodników.

Drużyna zebrana przed sezonem 2021 miała nawet perspektywy awansu do PGE Ekstraligi, tymczasem wiemy, jak to się skończyło. Wystąpił dodatkowo pech i uważam, że to wpłynęło również bardzo mocno na morale zespołu. Myślę, że Unia powinna stawiać sobie wysokie cele, lecz według mnie należy powiedzieć również chłopakom, że jeżdżą dla tarnowskich kibiców. Chciałbym, aby to "odrodzenie" zadziałało od początku sezonu na linii klub - zawodnicy - kibice. Jeżeli to się uda i wszyscy poczują, że powinni się w to angażować, to tę drużynę stać na bardzo dużo.

Liderem doświadczony zawodnik. Australijczyk i wychowanek na otwarcie

Jeżeli chodzi o wskazanie lidera, to stawiam na duże doświadczenie Petera Ljunga. To człowiek przede wszystkim komunikatywny, który potrafi przekazać wiedzę i swoje umiejętności również młodszym kolegom. Jego doświadczenie i to, co on wie o tarnowskim owalu, to coś z czego powinni czerpać młodsi. Dlatego Peter Ljung jest dla mnie absolutnym kandydatem pod numer 13.

W przypadku meczów domowych i numerów 9. oraz 11., to pod pierwszym z nich widziałbym Troya Batchelora, a pod drugim Patryka Rolnickiego. Jeżeli chodzi o Australijczyka, to ma on znakomitą przeszłość. Jeśli spojrzymy na jego dokonania, to był on uczestnikiem cyklu Grand Prix, ścigał się też w Ekstralidze. Jest on wielkim, australijskim talentem. Problem może polegać na tym, że w zeszłym roku nie jeździł w Polsce, a tylko w Wielkiej Brytanii. Wiemy, jakie są tory brytyjskie - techniczne, krótkie, wymagające, a w Tarnowie jest "lotnisko". Tutaj zastanawiałbym się, czy do Troya Batchelora dołączyć pod numerem 10., z którym 9. jedzie dwukrotnie, Ilję Czałowa lub Kennetha Hansena.

Patryk Rolnicki z kolei to przede wszystkim wychowanek. Jest już seniorem i doświadczonym chłopakiem. Moim zdaniem powinien on otrzymać od razu szansę jazdy, właśnie pod numerem 11. Nie ukrywajmy, że Patryk w 2. Lidze, przed własną publicznością powinien być krajowym liderem. Ten numer mógłby być też takim jasnym sygnałem, że klub na niego liczy. Jeśli chodzi natomiast o numer 12., to pod nim widziałbym kogoś z pary Piotr Pióro - Oskar Bober.

Były kapitan w parze z juniorami, Rosjanin w odwodzie

Według mnie dwukrotnie z juniorem powinien startować Peter Ljung. Chodzi o siłę jego doświadczenia, spokój i umiejętność przekazywania wiedzy. To człowiek, który zna tarnowski tor i był już kapitanem Jaskółek. Myślę, że to miejsce w składzie jest zdecydowanie dla niego, czyli starty pod numerem 13.

Co do juniorów, to jestem zwolennikiem tego, aby - przynajmniej na początku sezonu - miejsce w składzie mieli dwaj wychowankowie. Biorąc pod uwagę to, że mamy do dyspozycji zarówno Mateusza Gzyla, jak i Piotra Świercza, to przede wszystkim stawiałbym na nich. Witalij Kotlar to kolejny znak zapytania, bo nie wiadomo, jak poradzi sobie w polskich warunkach, na polskich torach.

Młody Rosjanin przy słabszej dyspozycji któregoś z zawodników, mógłby zostać sprawdzony w podstawowym składzie. Na pozycjach młodzieżowych postawiłbym w pierwszej kolejności na wychowanków, bo ta 2. Liga to dla nich będzie nie tylko swego rodzaju "poligon doświadczalny". Oni naprawdę mają do udowodnienia swoje umiejętności i nie muszą np. martwić się o to, że nie wystąpią trzy razy w meczu, że zmieni ich trener, itd. Myślę, że to już nie jest ten czas, aby straszyć juniorów zmianą na tej zasadzie, że gdy zaprezentują się gorzej, to nie jadą w ogóle. Trzeba im dawać te szanse, a oni muszą je wykorzystywać.

Co innego, gdyby oczywiście wydarzyła się np. sytuacja z kontuzją lub dłuższy brak formy na początku sezonu. Jeżeli miałbym jednak mówić o pewnikach, to powinni nimi być wychowankowie, polscy zawodnicy z miejscem w składzie. W przypadku większego niepowodzenia któregoś z juniorów, wówczas można sprawdzić Witalija Kotlara. Ten skład ma coś do udowodnienia, z wieloma znakami zapytania i oby większość z nich zniknęła jeszcze, zanim rozgrywki na dobre ruszą.

Mam nadzieję, że to jest drużyna, która dobrze wjedzie w sezon, będzie miała świetną atmosferę wewnątrz, a chłopaki będą się lubić i rozumieć na torze. Dodatkowo chciałbym, aby pokazali oni, że ten nowy zespół to Unia, która ma naprawdę wielkie serce do walki i pokaże kibicom, że scenariusz, gdy Jaskółki będą próbowały z całych sił znowu walczyć o najwyższe cele, będzie perspektywą, która nastąpi bardzo szybko.

Skład Unii Tarnów według Kamila Morydza:
9. Troy Batchelor
10. Ilja Czałow / Kenneth Hansen
11. Patryk Rolnicki
12. Piotr Pióro / Oskar Bober
13. Peter Ljung
14. Mateusz Gzyl / Witalij Kotlar
15. Piotr Świercz

Czytaj także:
Ekstraliga U-24 miała promować talenty ze świata. Jedna nacja zdecydowanie dominuje
Konieczny mówi m.in. o walce o PGE Ekstraligę, startach jako "gość" oraz o sytuacji w Tarnowie [WYWIAD]

Komentarze (4)
avatar
Sabeu
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juniorka niezła...Reszta ? wielka niewiadoma... 
avatar
mentikk
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Też jestem ciekawy Świercza. Kilka razy w I lidze zaprezentował się ciekawie. Oby się chłopak ładnie rozwijał. Ale też nie powinien więcej niż ten najbliższy sezon spędzić w II lidze. 
avatar
mikeburza
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma chłopak talent ma ładne starty. Niewiadomo jak teraz po kontuzji? Miejmy nadzieję, że będzie ok. Tylko chłopakowi potrzebny jest sprzęt. Bo na tym ze szkółki niepojedzie. 
avatar
UT Magic
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
licze ze Swiercz bedzie takim talentem i objawieniem jak Kolodziej. Widac w nim potencjal.