Żużel. Duże pole manewru Orła Łódź. Lahti straszakiem? Frątczak apeluje, by docenić krajowych seniorów

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Norbert Kościuch

- Są tutaj spore możliwości, bo to jest naprawdę bardzo solidny zespół jak na warunki pierwszoligowe. Uważam, że sporo krwi napsuje - ocenia Orła Łódź Jacek Frątczak. Typuje, że o miejsce w składzie powinni zawalczyć między sobą Iversen i Lahti.

Analiza taktyczna Orła Łódź przeprowadzona przez Jacka Frątczaka.

***

Zacznę od tego, że, żeby mówić o składzie drużyny, trzeba mówić o formacjach, co zaczyna przypominać grę zespołową. Mamy formację seniorów Polaków, obcokrajowców, zawodnika do lat 24 i juniorów. Cały pomysł na drużynę sprowadza się do tego, żeby doprowadzić do tzw. zbilansowania par. Oczywiście nie wszyscy zawodnicy jeżdżą regularnie ze wszystkimi, niemniej dwa lata funkcjonowania nowej tabeli biegowej pokazały, jak ważne są numery startowe 9 i 13.

W tej sytuacji z jednej strony ważne jest otwarcie, czyli to, co się dzieje na początku zawodów i po równaniach, a z drugiej ważne jest, że ktoś musi asekurować - zwykle jest to lider zespołu. Jeśli więc chodzi o 9-tkę, patrząc przez pryzmat tego, jakie cechy jeździeckie mają zawodnicy łódzcy, to wydaje mi się, że - w zależności od tego, kto to będzie - pod tym numerem postawiłbym na kogoś z dwójki: Timo Lahti - Niels Kristian Iversen, bo na dziś tutaj jest największy znak zapytania.

Ja przerabiałem wariant z Iversenem, kiedy był w dobrej formie, pod 9-tką i nie da się ukryć, że jak jest forma i prędkość w motocyklu, to ten chłopak potrafi jechać. Jeśli chodzi o warunki pierwszoligowe i tor w Łodzi - ten numer będzie dla niego.

Następny jest bardzo ciekawy, bo ma on jedno ważne zadanie. Przede wszystkim w biegu czwartym, czyli partnerowanie juniorowi. Często pod tym numerem są zawodnicy do lat 24. Ja postawię jednak na Norberta Kościucha. On musi mieć trochę materiału na zewnątrz. Wiemy, jakie ma parametry jeździeckie, nigdy nie był to "startowiec", o czym każdy wie, ale potrafi jechać szybko po trasie, szczególnie w eWinner 1. Lidze.

Mamy numer 11 i Marcina Nowaka, który jest takim trochę pierwszoligowym "underdogiem". Mam do niego naprawdę dużo szacunku. Za determinację, za to, że ten chłopak mimo różnych kolei losu w tej Łodzi rzeczywiście się odnalazł. On potrafi dobrze wystartować i stąd uważam, że dla niego wewnętrzny numer startowy i pokazanie się szczególnie w pierwszym biegu nie byłoby złym rozwiązaniem.

Zresztą Nowak i Kościuch, obaj pochodzenia leszczyńskiego, są, uważam, bardzo niedoceniani w kwestii jeździeckiej. A szczególnie Nowak to może być w przyszłym roku silne ogniwo Orła.

Brady Kurtz to jest ten drugi zawodnik, który powinien być jednym z liderów zespołu i robić za tzw. asekurację. Jeśli on nie będzie jechać tego, co potrafi, to jego pozycja może być zagrożona, a Lahti, zamiast walczyć z Iversenem, może zastąpić jego i wtedy należałoby dokonać korekty.

Możliwości jeździeckie ma też Luke Becker, który udowadniał, że może po trasie bardzo dobrze się ścigać. Jego widzę pod 16-tką, tak, by pozycję do lat 24 mógł wypełnić Michał Gruchalski, który z kolei wędruje w tym zestawieniu pod 12-tkę.

Są tutaj spore możliwości, bo to jest naprawdę bardzo solidny zespół jak na warunki pierwszoligowe. Uważam, że sporo krwi napsuje. Te rozwiązania mogą być całkowicie równoważne i one nie będą wcale ze szkodą dla zespołu.

Skład Orła Łódź oczami Jacka Frątczaka:
9. Niels Kristian Iversen / Timo Lahti
10. Norbert Kościuch
11. Marcin Nowak
12. Michał Gruchalski
13. Brady Kurtz
14. Nikodem Bartoch
15. Mateusz Dul
16. Luke Becker

CZYTAJ WIĘCEJ:
Dudek, Kubera, Miśkowiak i Zmarzlik w jednej drużynie. Niemożliwe? A jednak!
Oto drużyna bezrobotnych!. Muszą teraz czekać na rozwój wydarzeń i swoją szansę

ZOBACZ WIDEO Żużel. Bjerre wspomina mecz o utrzymanie. Zdradził, co powiedział Pedersenowi

Komentarze (0)