Żużel. Rywalizacja w klubie napędza go do działania. Rozwój talentu zahamowały kontuzje

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksander Grygolec
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Aleksander Grygolec

Za Aleksandrem Grygolcem trudny sezon. Młodzieżowiec przez kontuzje nie mógł rozwinąć się na tyle, na ile chciał. Młodzieżowiec Orła z dużym optymizmem podchodzi do kolejnego sezonu ligowego.

Ostatni rok był trudny dla Aleksandra Grygolca. - W minionym sezonie miałem dwie kontuzje. Najpierw przytrafiła się dość poważna kontuzja nogi. Na początku wydawało się, że okres rekonwalescencji będzie raczej krótki. Wyszło jednak tak, że praktycznie przez pół sezonu nie mogłem startować. W momencie, kiedy rozgrywano najwięcej meczów, spędziłem ten czas na leczeniu - zauważył młodzieżowiec Orła w rozmowie z oficjalną stroną łódzkiego klubu.

- Niedawno przeszedłem natomiast kolejną operację nogi, która poszła po myśli mojej oraz lekarzy. Teraz z nogą jest dużo lepiej, jest sprawna, także tym się już nie martwię. Czekam natomiast na operację ręki. Jej kontuzji nabawiłem się podczas zawodów młodzieżowych. Nie jest to jakiś skomplikowany zabieg. Na start sezonu na pewno będę gotowy. Myślę, że zdążę się również dobrze do niego przygotować - dodał Aleksander Grygolec.

Więcej szczęścia do kontuzji mieli w Orle Mateusz Dul i Jakub Sroka. - Z każdym kolejnym okrążeniem zdobywa się więcej doświadczenia i lepiej czuje się motocykl. To było widać w poczynaniach chłopaków. Mateusz pojechał bardzo dobry sezon. Myślę, że Kuba w nowych rozgrywkach też będzie w wysokiej formie. Rywalizacja o pozycje młodzieżowe będzie ciekawa. Nakręca mnie to do działania, aby być coraz lepszym - stwierdził Grygolec, który dodał, że między juniorami nie ma żadnych niesnasek.

2022 rok będzie kolejnym, w którym Grygolec będzie współpracował z Adamem Skórnickim. - Od Adama Skórnickiego nauczyłem się bardzo dużo. Tak naprawdę przez całą moją karierę, od kiedy jeżdżę w lidze jest przy mnie właśnie trener Skórnicki. Dzięki jego podpowiedziom dużo się uczę. Trener pomaga również przy sprzęcie, co jest bardzo ważne. Pokazał mi, jak to wszystko powinno funkcjonować. Dobrze współpracuje mi się z trenerem i myślę, że w następnym sezonie będzie tak samo - stwierdził żużlowiec.

Młody zawodnik ma swoje cele na nowy sezon. - Przede wszystkim celem jest przejechanie sezonu bez problemów zdrowotnych. Myślę, że poprzednie kontuzje, a zwłaszcza ta ostatnia, były spowodowane gorącą głową. Nie jeździłem cały sezon, chciałem się pokazać i dlatego skończyło się tak, a nie inaczej. Będę starał się panować nad tym, aby w mniej ważnych zawodach nie jeździć zbyt agresywnie. Przede wszystkim chcę zaliczyć dobry sezon, zdobyć miejsce w składzie oraz awansować do półfinałów w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. To są moje cele. Jestem optymistycznie nastawiony - podsumował.

Czytaj także:
Termiński oferuje pomoc Bajerskiemu 
Apator bez słabych punktów

ZOBACZ WIDEO Żużel. Intensywne przygotowania Fogo Unii. Junior się nie oszczędza

Źródło artykułu: