"Pytacie jak zdrowie Matiego - jest dobrze! Robimy wszystko żeby wrócił do pełni sił. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za wsparcie, modlitwę i dobrą energię w tych trudnych chwilach, które na całe szczęście dobrze się skończyły" - napisał Mirosław Jabłoński.
Doświadczony żużlowiec i ekspert telewizyjny Platformy Canal+ opublikował nagranie, w którym jego syn w stylu Mariusza Pudzianowskiego ciągnie pojazd i krzyczy kultowe "Polska górą!".
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia Mateusz Jabłoński wraz z ojcem Mirosławem pojawili się w Toruniu, by wziąć udział w treningu na Motoarenie. Podczas jednego z próbnych wyścigów 15-latek zahaczył o tylne koło rywala, stracił panowanie nad motocyklem i z impetem uderzył w bandę.
Jabłoński trafił do toruńskiego szpitala, z którego docierały niezbyt optymistyczne wieści. Przez kilka ostatnich tygodni medycy walczyli o życie młodego żużlowca, na każdym kroku wsparcie zapewniali mu koledzy z toru, a sam Mirosław prosił o spokój i cierpliwość.
Mateusz Jabłoński uważany jest za ogromny talent i jednego z najbardziej perspektywicznych żużlowców młodego pokolenia. Pomimo ważnego kontraktu ze Startem Gniezno interesowały się nim już niektóre kluby z PGE Ekstraligi. W tej chwili najważniejsze jest jednak zdrowie młodego żużlowca i jego walka o powrót do pełni sił.
Czytaj także:
- ZOOleszcz GKM z trudnym terminarzem? Działacz widzi to zupełnie inaczej
- Zawodnik beniaminka liczył na innego rywala na otwarcie. "Wiadomo, z czym wiąże się mecz z GKM"
ZOBACZ WIDEO Żużel. "Bezstresowe wychowanie" Stanisława Chomskiego. Sprawdziło się u Zmarzlika, zadziała na Palucha?