Żużel. Były żużlowiec przygotował projekty kevlarów. Kibice dokonają ostatecznego wyboru

WP SportoweFakty / Sandra Rejznej / Na zdjęciu: Robert Chmiel
WP SportoweFakty / Sandra Rejznej / Na zdjęciu: Robert Chmiel

W Poznaniu idzie nowe na wielu płaszczyznach. Zespół zyskał sportowo, ale sporo dzieje się również marketingowo. Teraz klub poprosił o zdanie swoich kibiców. Ci mogą realnie wpłynąć na to, jak Skorpiony będą wyglądały w sezonie 2022.

Wiele dobrego dzieje się w Poznaniu. Jeszcze kilka miesięcy temu żużel w stolicy Wielkopolski stał pod wielkim znakiem zapytania, a teraz może służyć dla wielu lokalizacji jako wzór do naśladowania.

Zaczęto od spłacenia długów u byłych zawodników (więcej TUTAJ), potem zbudowano mocny skład personalny na sezon 2022 (więcej o tym TUTAJ), a teraz Skorpiony coraz szerzej wychodzą z marketingiem. A konkretnie, władze klubu oddały kibicom głos w sprawie wyboru kevlarów na nadchodzące rozgrywki.

W mediach społecznościowych Skorpiony przedstawiły cztery wzory kevlarów i to właśnie fani swoimi głosami mogą zadecydować, który z projektów zostanie zrealizowany. Czasu jednak nie ma za wiele, bowiem głosowanie trwa jedynie do soboty, 18 grudnia, godz. 15:00.

Co ciekawe, wszystkie projekty wykonał Adam Jaziewicz. To nie jest anonimowa postać w polskim żużlu. Karierę zawodniczą rozpoczął w Ostrowie Wielkopolskim, ale z powodu ciężkiej kontuzji musiał odwiesić kevlar na kołek. To jednak go nie zniechęciło do dyscypliny, w której od lat funkcjonuje w innej formie, m.in. jako grafik, fotoreporter czy właśnie projektant.

Zobacz także: To dlatego wzrosły ceny w eWinner 1. Lidze
Zobacz także: Co z telewizją w 2. LŻ?

ZOBACZ WIDEO Nietypowe daty fazy play-off. Marcin Majewski zaskoczony terminami półfinałów

Komentarze (2)
avatar
P0ZNANIAK
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że zawodnicy będą mieli nowe kevlary. Mam nadzieję, że nasi kibice dokonają najlepszego wyboru i Skorpiony będą w nich pięknie wyglądać. 
avatar
yes
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przypomniał mi się Franciszek Jaziewicz...