Żużel. Kasprzak uważa, że jeszcze nigdy nie miał tyle pecha. Przekonuje o ogromnym znaczeniu jakości sprzętu

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

- Dyspozycja zawodnika i silniki muszą zgrać się w danym czasie. Moim zdaniem, dziś, 70 proc. to jest sprzęt - przyznał Krzysztof Kasprzak w programie "Trzeci wiraż", podając powody szukania formy sprzed lat. Opowiedział też m.in. o końcu kariery.

Przed medalową erą Bartosza Zmarzlika i jednym krążku wywalczonym przez Patryka Dudka, poprzednim polskim medalistą w Indywidualnych Mistrzostwach Świata był Krzysztof Kasprzak. W sezonie 2014 zaliczał znakomite występy, które dały mu m.in. srebrny w cyklu Grand Prix. Od tamtej pory doświadczony polski zawodnik nie zbliżył się do tamtych wyczynów.

Marcin Majewski w kolejnej odsłonie programu "Trzeci wiraż" w stacji nSport+ zapytał więc 37-latka, co jest powodem tego, że nie jest już tak kolorowo. - Analizujemy z roku na rok. W 2015 roku nie trafiłem z silnikami. W 2016 było "ok", zdobyliśmy ze Stalą Gorzów mistrzostwo Polski i ta forma była. W 2017 ponownie pech, bo w pierwszym meczu w Anglii złamałem obojczyk. On się zrósł, a we Wrocławiu złamałem drugi raz. Pół sezonu miałem do tyłu. No i na koniec na SEC w Lublinie, a mało kto o tym wie, że znowu jechałem ze złamanym półfinał i finał - tłumaczył.

- W 2018 znowu dobry rok. Finał z Gorzowem. W 2019 ponownie ciężko mi się jechało, nie mogłem trafić z motocyklami, z formą. W 2020 wiadomo - pandemia. Bardzo ciężki rok dla nas. Ostatnich pięć lat mi uciekło. Miałem sporo pecha - powiedział Kasprzak.

ZOBACZ WIDEO W regulaminie powinno dojść do zmiany? "To niedobre dla PGE Ekstraligi i 1. Ligi"

Wychowanek klubu z Leszna nie pierwszy raz przekonuje, że kluczem do sukcesu jest w sporcie żużlowym sprzęt. Uznaje go za 70 proc. wyniku. - Bardzo ważny, co mnie przeraża, jest jednak motocykl. To też pokazała tegoroczna GP. Dużo podiów to był jeden tuner. Na 33 miejsca aż chyba 25 to był ten sam tuner - zwrócił uwagę, mając na myśli Ryszarda Kowalskiego.

Kasprzak przyznał, że nieszczęśliwie układał się dla niego miniony sezon. - W meczu ze Stalą upadłem i straciłem najlepszy silnik. W Toruniu na próbie toru zatarł mi się nowy silnik po dwóch kółkach, przyszedł kolejny nowy na mecz z Lublinem i ponownie mi się zatarł. Nigdy nie miałem czegoś takiego - opisał swoje kłopoty, dodając, że dopiero pod koniec sezonu odzyskał radość z jazdy, podkreślając udane występy ligowe i zwycięski finał MPPK.

Kolegą Kasprzaka w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz jest Nicki Pedersen. Pozytywnie ocenił współpracę ze słynnym Duńczykiem: - Mam dla niego do dziś duży respekt. Mówił mi, że cieszy się, że go naśladowałem i że ma do mnie szacunek. Relacje są bardzo dobre. On nigdy nie wywozi nikogo specjalnie pod płot. Ma taki styl jazdy, chce wygrać każdy wyścig - przyznał i zapewnił, że dobre relacje ma również z teamem Pawlickich.

Gość Majewskiego został zapytany o relacje z Unią Leszno, której jest wychowankiem. - Bardzo blisko mojemu sercu jest Leszno. Tam mieszkam, widzą mnie ludzie, koledzy z technikum, mam wielu sponsorów leszczyńskich. Nawet ci, których mam, są stamtąd. Miałem wrócić po Tarnowie, po Gorzowie, no i już dwanaście lat tam nie jeżdżę. To mój klub macierzysty i myślę, że każdy ma w sercu ten, w którym zaczynał. Ale dobrze też czuję się w Grudziądzu - stwierdził.

Pięciokrotny zdobywca Drużynowego Pucharu Świata z narodową kadrą nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. - Nie myślę o tym, naprawdę. Rozmawiałem kiedyś z Tomkiem Gollobem i jeżeli miałbym taką myśl, kończę na drugi dzień. Mój tata też to wie - zdradził Krzysztof Kasprzak, przekonując, że wciąż radość przynosi mu pójście na trening i ściganie się na torze.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Iskrzy między Łagutami! Zdecydowana reakcja Artioma na słowa brata
Zwrot w sprawie Tomasza Bajerskiego. Trener wydał oświadczenie

Komentarze (8)
avatar
Tomek z Bamy
19.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzysiu,metryki nie oszukasz. Ty,Zagar,PUK,Bjerre,Opalony czy Hampel to juz rownia pochyla... 
avatar
HR_Sparta
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzysztof miał pecha w GP2014. Powinien był być wtedy mistrzem. Z powodu kontuzji uciekły mu trzy turnieje GP. Krzysztof trzymaj się! Może ten rok będzie należał do Ciebie? Kto wie, może jeszcz Czytaj całość
avatar
Cz-waCKM
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- Było kiedyś nawet tak , że Mistrz Gollob pożyczał sprzęt od K.Kasprzaka... - Ciekawe co teraz pokazałby Krzysztof na sprzęcie Mistrza B.Zmarzlika czy A.Laguty ? - Odpowiedzcie sobie sami kibi Czytaj całość
avatar
Angrift
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jak slysze od Krzysztofa Kasprzaka ze Pedersen nikogo nigdy specjalnie nie wywozi pod plot to zastanawiam sie czy Krzysztof Kasprzak wie jak wyglada plot po ktorej stronie toru jest zamontowany Czytaj całość
avatar
AveMotor
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie ma większego kozaka niż Dj Kaka ! i tego się trzymajmy....