Żużel. Piotr Żyto: Falubaz też chciał Kowalskiego. Pierwsza liga byłaby dla niego lepsza [WYWIAD]

Piotr Żyto w rozmowie z WP SportoweFakty ocenia transfery, które przeprowadziły kluby PGE Ekstraligi. Trener Stelmetu Falubazu mówi między innymi o sadze z udziałem Bartłomieja Kowalskiego i zdradza, że zielonogórzanie też byli nim zainteresowani.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Piotr Żyto WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Żyto
Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: W tym roku ZOOleszcz GKM wygrał z wami walkę o utrzymanie. Czy pana zdaniem w przyszłym sezonie okaże się w niej lepszy także od Arged Malesy Ostrów?

Piotr Żyto, trener Stelmet Falubazu Zielona Góra: Na pewno mają na to szanse, aczkolwiek zwróciłbym uwagę na wielki atut ostrowian. Oni w fazie play-off tegorocznego sezonu pokazali, że potrafią świetnie przygotować tor. Znaleźli patent, który służy ich zawodnikom. Było widać, że Mariusz Staszewski wiedział, co robi, bo ta drużyna na ostatniej prostej jechała rewelacyjnie.

Do Arged Malesy doszedł Chris Holder ale nie ma już rewelacyjnego Patricka Hansena, który przeniósł się do Moje Bermudy Stali Gorzów. Czy można powiedzieć, że po tych zmianach ta drużyna po awansie będzie silniejsza?

Dobre pytanie. Trudno to jednoznacznie stwierdzić, ale na pewno Matiasowi Nielsenowi sporo jeszcze brakuje do Patricka Hansena. Chłopak wprawdzie świetnie pokazał się z Łańcuchu Herbowym, ale tam błysnął na tle juniorów. Jego jazda na poziomie PGE Ekstraligi to będzie wielka zagadka. Jeśli chodzi o Holdera, to może być różnie, aczkolwiek on ma sporo do udowodnienia i motywacji mu z pewnością nie zabraknie. Na ten moment nie wiem, czy ta ekipa jest silniejsza niż w tym roku. Najważniejsze jednak, żeby ostrowianie nie zgubili tego patentu, który wypracowali na własnym torze.

ZOBACZ WIDEO Legendarni zawodnicy komplementują Tomasza Lorka!

Najbardziej spektakularnych transferów w PGE Ekstralidze dokonał Apator Toruń, który sprowadził Emila Sajfutdinowa i Patryka Dudka. Czy to drużyna na złoto?

Nie wiem. Aż takiej odważnej tezy bym chyba nie postawił. To byłoby zresztą wróżenie z fusów. Skład jest jednak na pewno bardzo mocny i jestem przekonany, że będą się liczyć w medalowej rozgrywce.

A podziela pan optymizm większość ekspertów, że Maksym Drabik w Motorze Lublin to świetny transfer?

Tak, nie mam o niego żadnych obaw. Jestem przekonany, że rok przerwy to niewiele. Ktoś taki na pewno nie zapomniał, jak się jeździ. Moim zdaniem będzie podobnie jak z Patrykiem Dudkiem czy Grigorijem Łagutą. Motor wykonał naprawdę świetny ruch.

Po waszym spadku w PGE Ekstralidze nie będzie lubuskich derbów. Chciałbym jednak zapytać, czego spodziewa się pan po Moje Bermudy Stali? Gorzowianie zapowiadają, że na 75 - lecie chcą walczyć o złoto.

Nawet im tego życzę. Niech drużyna z naszego województwa wygrywa. Poza tym rozumiem, że mówią o złocie. Mają w składzie mistrza świata, ściągnęli Patricka Hansena i dzięki temu formacja seniorska jest kompletna. Nie można być minimalistą. Drużyna jest naprawdę ciekawa, ale zgadzam się z tymi, którzy widzą problem w formacji juniorskiej. Moim zdaniem w Oskarze Paluchu nie można upatrywać zbawiciela. Świetne występy w imprezach młodzieżowych, a jazda w lidze to zupełnie coś innego. Czytałem jednak wypowiedzi trenera Stanisława Chomskiego i widzę, że on to rozumie. Całe szczęście.

Gorzowianie liczyli, że ściągną Bartłomieja Kowalskiego, który wylądował ostatecznie w Betard Sparcie. Czy to prawda, że Falubaz też bym zainteresowany tym zawodnikiem?

Nie ukrywam, że tak. Rozmawiałem z Bartkiem i przekonywałem go, że dla niego byłoby lepiej, by kolejny sezon spędził w eWinner 1. Lidze. Tłumaczyłem mu, że w PGE Ekstralidze jeździł niewiele, że fajnie pokazywał się w młodzieżówkach i w drugiej lidze, więc nie ma sensu od razu rzucać się na tak głęboką wodę. Pomysł na transfer zatem był, ale nic z tego nie wyszło. Nie mam natomiast wątpliwości, że ten chłopak pojedzie pod wielką presją ze względu na okoliczności, które towarzyszyły jego zmianie barw klubowych. Wszyscy będą na niego patrzeć i wymagać. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzi, bo życzę mu dobrze, aczkolwiek lekko nie będzie. Dodam również, że linczowanie go za to, co stało się w okresie transferowym, było według mnie lekką przesadę. Nie zasłużył na aż taką krytykę. Niektórzy zrobili z tego zbyt dużą aferę. Ja Bartka znam i to fajny, poukładany chłopak, któremu nie odbiła żadna sodówa.

Zobacz także:
Debata WP SportoweFakty: Marek Grzyb
Woźniak o pracy w Polonii i Przyjemskim

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×