Żużel. Australijczycy powinni prowadzić Falubaz do awansu. Buczkowskiemu warto dać szansę na dobre wejście w mecz

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Max Fricke

Bez Dudka i Zagara, ale z Tungate'm i Buczkowskim, a także nowym juniorem i trójką zawodników mogących zabezpieczyć pozycję do lat 24. Stelmet Falubaz Zielona Góra szybko zbudował skład, który w nowym sezonie ma wywalczyć PGE Ekstraligę.

Analiza taktyczna Stelmet Falubazu Zielona Góra przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.

***

Spadek z PGE Ekstraligi był równoznaczny z tym, że kadra ulegnie zmianom. Ostatecznie nie udało się przekonać do pozostania lidera z sezonu 2021, przy tym wychowanka i największej gwiazdy drużyny. Patryk Dudek zdecydował się pozostać w elicie i dołączyć do Apatora Toruń. Z Zieloną Górą pożegnał się też Matej Zagar, po czym wzmocnił Abramczyk Polonię Bydgoszcz.

Nową twarzą w Falubazie jest Rohan Tungate. Australijczyk ma za sobą nieudany sezon w eWinner 1. Lidze, w którym jeździł dla zdegradowanej z hukiem Unii Tarnów. W 31-latku, który przecież doskonale zna pierwszoligowe warunki, widzimy zawodnika, który będzie jeździć z numerem 9. Według programu Tungate będzie przez to mierzyć się aż trzykrotnie z numerem 1 ze strony rywali, gdzie zwykle jednak ustawia się ważne postaci drużyny.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Mecze w poniedziałki? Ekspert komentuje: "Silniejszy będzie dyktował warunki"

Krzysztof Buczkowski też wydaje się świetnym wzmocnieniem. Ma coś do udowodnienia, a przede wszystkim istnieją poważne przesłanki, że przypomni sobie, jak to jest częściej podróżować na pierwszym i drugim miejscu. Numer 10. sprzyja w pierwszej fazie spotkania, a przeszłość wiele razy pokazywała, że jeśli Buczkowski dobrze zaczynał, potrafił utrzymywać poziom. Jego doświadczenie może też się przydać w biegu tuż przed przerwą na nominowane.

Pozycja z plastronem 11 dla Piotra Protasiewicza. Pierwszy raz w karierze pojedzie on na zapleczu najwyższej ligi i zbliżając się do końca kariery, z pewnością bardzo dobrze przygotuje się do tego, by z macierzystym klubem wygrać ligę. Rok 2021 pokazał, że weterani mogą brylować na pierwszoligowym froncie. Umówmy się, że gdziekolwiek trener Piotr Żyto nie ustawi Protasiewicza, nie powinno sprawiać mu to kłopotów. Tym bardziej że ten numer zaczyna spotkanie od jazdy bliżej bandy.

Szerokim zestawem zawodniczym dysponują zielonogórzanie w formacji do lat 24. Są tutaj miejscowi: Mateusz Tonder i Damian Pawliczak oraz Jan Kvech. W 2021 roku Czecha wypuszczono w pewnym momencie i dołączył on do Cellfast Wilków Krosno, gdzie spisywał się nieźle. O tym, że to bardzo utalentowany jeździec, wiadomo nie od dziś. Falubaz dobrze zrobił, przekonując go do pozostania na zbliżającą się kampanię.

Sprawia to, że wachlarz możliwości trenera Żyto jest większy. W podstawowym składzie, pod numerem 12, awizujemy jednak Tondera, który na domowym owalu w PGE Ekstralidze potrafił spisywać się zaskakująco dobrze. Kvech z pewnością może jednak być kimś do rotacji i nie będzie niespodzianką, jeśli ostatecznie to on będzie otrzymywać więcej okazji do jazdy.

W roli lidera widzi się z pewnością Maxa Fricke'a. Numer 13. nie powinien przytłaczać Australijczyka. Potrafi on współpracować na torze i jeśli zajdzie taka potrzeba, w środkowej fazie zawodów, może niekiedy pomóc juniorom. Poza tym mierzy on się wtedy z dwoma parami pozbawionych młodzieżowców, więc ważna jest przynajmniej wygrana na wynik remisowy. Fricke z tym numerem jedzie też z Buczkowskim w gonitwie trzynastej.

Na koniec para juniorska. Doszedł do drużyny Dawid Rempała, co zwiększyło trochę siłę tej formacji, w której będzie też Fabian Ragus. Przed rokiem ten drugi potrafił zaskoczyć, wygrywając biegi młodzieżowe, po uprzednio dobrym starcie. Warto wykorzystać niezły refleks wychowanka i w pierwszym starcie dać go bliżej krawężnika.

Skład Stelmet Falubazu oczami WP SportoweFakty:
9. Rohan Tungate
10. Krzysztof Buczkowski
11. Piotr Protasiewicz
12. Mateusz Tonder
13. Max Fricke
14. Dawid Rempała
15. Fabian Ragus
16. Jan Kvech

CZYTAJ WIĘCEJ:
Głos z Leszna. Były zawodnik Unii grzmi: Ten przepis to absurd!
Zbudowali dream team w oparciu o Dudka i Zmarzlika. Z jednym dogadali się w 5 minut

Źródło artykułu: