Żużel. Jack Holder optymistycznie przed kolejnymi rozgrywkami. "Mam nadzieję, że wygramy sporo spotkań"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jack Holder
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jack Holder

W sezonie 2022 Jack Holder obok startów w PGE Ekstralidze ponownie będzie występował na Wyspach Brytyjskich w barwach Sheffield Tigers. Australijczyk liczy na poprawę wyniku z ubiegłego roku, kiedy to Tygrysy zakończyły rozgrywki na półfinałach.

Działaczom Sheffield Tigers udało się zgromadzić bardzo ciekawy zespół i wśród obserwatorów należy on do jednych z faworytów rozgrywek Premiership, których start zaplanowano na wiosnę. Liderem Tygrysów powinien być po raz kolejny Jack Holder, któremu partnerować będzie m.in. Tobiasz Musielak.

Obok wymienionej dwójki o sile zespołu stanowić mają były Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii Craig Cook oraz aktualny - Adam Ellis. Dodatkowo punkty dla zespołu z Owlerton Stadium mają zdobywać jeszcze Kyle Howarth, Connor Mountain i Stefan Nielsen.

Takie zestawienie pozwala myśleć o walce o wysokie cele, z czym zgadza się również jego australijski lider. Dodatkowo nie ukrywa on zadowolenia z ponownej możliwości startów dla żużlowego ośrodka z Sheffield.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka

- Dobrze widzieć, że wszyscy są szczęśliwi z mojego powrotu, a sam jestem również bardzo zadowolony z tej szansy, ponieważ ubiegły sezon sprawił mi sporo radości. Zespół wygląda naprawdę dobrze, dlatego mam nadzieję, że wygramy sporo spotkań, a naszym pierwszym zadaniem jest uzyskanie awansu do fazy play-off. Chciałbym jednak, abyśmy zrobili krok dalej i wystąpili w finale. Patrząc na nasz zespół, jeśli wszyscy wykonamy swoją robotę, nie widzę przeszkód, abyśmy nie byli w stanie tego osiągnąć - mówi Jack Holder, na stronie sheffield-speedway.com.

25-letni Australijczyk w poprzedni weekend brał udział w turnieju Darcy Ward Invitational, zorganizowanym przez kontuzjowanego zawodnika w North Brisbane. Ostatecznie uplasował się on na drugim miejscu, w wielkim finale ustępując tylko Rohanowi Tungate'owi. Wcześniej serię zasadniczą przerwano po 16 biegach, z powodu zbliżającej się ciszy nocnej. W niej Holder zgromadził na koncie 10 punktów w czterech startach, awansując bezpośrednio do finału A.

- Byłem trochę rozczarowany. Turniej skrócono o ostatnią rundę naszego ścigania, z powodu później pory, dlatego po czterech seriach rywalizowaliśmy od razu w finale. W tych zawodach jechałem dobrze i czułem się odpowiednio na motocyklu. Świetnie, że miałem możliwość ponownej jazdy w domu, przez co mogę utrzymać kondycję, a to powinno przynieść mi korzyści, gdy wrócę do Anglii - podkreśla na koniec Jack Holder.

Oprócz Sheffield Tigers Australijczyk będzie jeszcze reprezentował Apator Toruń w PGE Ekstralidze. Sezon w Polsce powinien rozpocząć się na początku kwietnia, a rozgrywki Premiership według kalendarza mają wystartować na początku maja.

Czytaj także:
Silne duety za ery Unibaksu, potem trudno takie znaleźć. Jakie były pamiętne pary w Toruniu?
Jarosław Hampel: Motor nie da mi niczego za piękne oczy

Komentarze (0)