Tai Woffinden w Polsce od lat związany z Betard Spartą Wrocław, gdzie niewykluczone, że w klubie z Dolnego Śląska pozostanie już do końca swojej kariery.
Z racji kontraktu w PGE Ekstralidze, Brytyjczyk mógł podpisać tylko jedną dodatkową umowę na występy w jeszcze jakichś rozgrywkach ligowych. Woffinden w social mediach ogłosił, że w poniedziałek poinformuje o wyborze, ale zachęcił kibiców do zgadywania, gdzie i w jakich barwach będzie się ścigał.
Fani najczęściej wskazywali na ligę brytyjską oraz szwedzką. Ci pierwsi marzą o tym, aby ponownie oglądać Woffindena w ojczyźnie. Przynajmniej na razie poczekają jeszcze rok, bowiem były mistrz świata parafował umowę z klubem z ligi duńskiej!
ZOBACZ WIDEO Kibice czekają na grę żużlową. PGE Ekstraliga zdradza, kiedy chce wypuścić ją na rynek
Jego nowym pracodawcą zostało Esbjerg Vikings. "Nie mogę się doczekać ścigania w lidze duńskiej. To liga, w której zawsze chciałem jeździć, ale nigdy nie mogłem tego zrobić, ponieważ mój harmonogram był zawsze napięty. Zespół ma wielkie plany i nie mogę się doczekać współpracy - z działaczami, ale i z chłopakami z zespołu" - pisze Woffinden w mediach społecznościowych.
"Tor wygląda naprawdę dobrze, a zespół ma wiele interesujących talentów. Uwielbiam pracować z młodymi chłopakami, którzy chcą czerpać więcej wiedzy" - dodaje Woffinden.
Wybór ligi duńskiej wydaje się być zaskakującym wyborem, aczkolwiek pamiętać trzeba, że Brytyjczycy w sezonie 2022 będą bronić złotego medalu Speedway of Nations, a tegoroczna batalia odbędzie się właśnie na Granly Speedway Arenie. "Nie mogę się doczekać, aby ten tor stał się moim nowym domowym obiektem" - kończy Woffinden.
Czytaj także:
Żużel jest niepodrabialny! Nawet jeśli już go prawie nie ma....
Pracuje w BMW, ale też konstruuje żużlowe silniki