Michał Gałęzewski, WP SportoweFakty: Zadebiutuje pan w PGE Ekstralidze po dwóch latach startów w eWinner 1. Lidze, gdy wprowadzono przepis o zawodniku U-24. Spodziewał się pan tego?
David Bellego, zawodnik Fogo Unii Leszno, najlepszy francuski żużlowiec: Przyznam, że nie bardzo się tego spodziewałem. Pracuję jednak bardzo mocno i myślę, że to mi teraz popłaciło.
Czy czuł pan, że przekroczył poziomem eWinner 1. Ligę?
Na pewno jest to mocna liga. Ukończyłem ją w 2021 roku z najwyższą średnią biegową i osiągnąłem kilka dobrych wyników w najważniejszych meczach. Fogo Unia Leszno dała mi szansę awansu sportowego, więc podjąłem rękawicę i to wykorzystałem.
W Fogo Unii zastąpi pan Emila Sajfutdinowa.
Nie czuję presji z tego powodu, bo nigdy nikt z Fogo Unii Leszno nie podchodził do tego tak, że prosił mnie o zastąpienie Emila w leszczyńskim zespole. Moim zadaniem jest zdobywanie jak największej liczby punktów w każdym meczu i danie klubowi to, czego ode mnie się oczekuje.
ZOBACZ WIDEO Mało znany tuner wkracza do PGE Ekstraligi. "Nie odstaje od Kowalskiego"
Perspektywa jazdy w najlepszej lidze świata zmieniła cokolwiek w kontekście przygotowań do sezonu?
Każdego roku bardzo ciężko pracuję fizycznie i zawsze inwestuję najwięcej jak tylko mogę, by dysponować najlepszym możliwym sprzętem. Mam gotowe bardzo dobre silniki i jestem przekonany, że jestem odpowiednio przygotowany i mam wszystko, czego potrzebuję w najbliższym sezonie.
Jazda w PGE Ekstralidze pomoże w dostępie do lepszego sprzętu?
Mam bardzo dobrych mechaników, którzy wykonują świetną robotę i pracuję z nimi już cztery lata. Współpracuję też z najlepszym tunerem na świecie Ryszardem Kowalskim i jego synem Danielem, którzy bardzo mi pomagają w przygotowaniu szybkich jednostek.
To ile punktów w meczu pana usatysfakcjonuje?
Trudno mi teraz powiedzieć, bo będzie to mój pierwszy sezon na poziomie PGE Ekstraligi. Na pewno w każdym meczu dam z siebie wszystko, żeby zdobywać jak najwięcej punktów.
Fogo Unia jest dużą marką w Polsce. Czy coś po podpisaniu kontraktu szczególnie pana zaskoczyło w tym klubie?
Przede wszystkim oczywiście, byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, że podpisałem kontrakt z leszczyńskim klubem. Nic jednak na ten moment mnie nie zaskoczyło. Spodziewałem się tego, że przedstawiciele Fogo Unii będą naprawdę profesjonalni i szczerzy wobec mojej osoby.
W ostatnich latach francuski żużel wyszedł z totalnego cienia. Czy czujecie na własnej skórze większą popularność?
Mówiąc szczerze, niezupełnie. Żużel we Francji wciąż nie jest popularnym i rozpoznawalnym sportem, aczkolwiek w miejscu w którym mieszkam są ludzie, którzy śledzą moje poczynania i wiedzą co robię, jednak to wszystko.
W Ligue Nationale de Speedway, w 2022 roku wystartują tylko trzy kluby po wycofaniu drużyny z Lamothe-Landerron. Są szanse na nowe kluby we Francji?
Niestety z tego co słyszałem, działacze z Lamothe-Landerron podjęli swoją decyzję przez problemy finansowe. Z drugiej strony jest nowy tor żużlowy w moim mieście Miramont-de-Guyenne i liczę na to, że będzie się rozwijać organizacyjnie jako klub. Muszą tu jeszcze popracować nad torem, żeby wkrótce stać się częścią ligi francuskiej.
Zaczęliście już treningi i jeszcze w lutym rozpocznie się liga we Francji. Odczuwa pan z tego powodu przewagę nad innymi?
Na pewno dla mnie osobiście bardzo dobre jest to, żeby spędzić trochę czasu na motocyklu w pierwszych miesiącach nowego roku, rywalizując pod taśmą z kilkoma przeciwnikami. To dla mnie bardzo dobry trening na początek sezonu.
W lidze polskiej poza Panem i Dimitrim Berge zadebiutuje Gaetan Stella. To największy młody talent we Francji?
We Francji jeździ kilku młodych zawodników jednak myślę, że potrzebują przede wszystkim trochę więcej czasu na motocyklu, by zanotować odpowiedni progres. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Czytaj także:
Mógł zostać mistrzem świata, skończył w więzieniu
Dla Włókniarza łamał swoje kości