Żużel. Kolejni żużlowcy wyjechali na europejskie tory. Wśród nich reprezentant mistrza Polski

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley

Konrad Cinkowski 16.02.2022, 07:28

W kalendarzu dopiero druga połowa lutego, a na torze oglądać możemy coraz większą liczbę zawodników związanych umowami z polskimi klubami. W weekend jeździli m.in. w Wielkiej Brytanii oraz we Francji.

W tym artykule dowiesz się o:

Żużel. Dawid Lampart czekał długo na taki komfort. Żużlowiec ma pomysł na rozwój dyscypliny [WYWIAD]

Na francuskich torach treningi odbyły się m.in. w Marmande oraz Morizes. Na obiekcie "Kretów" kolejny raz z motocyklem obycie łapali m.in. David Bellego (Fogo Unia Leszno), Steven Goret (Metalika Recycling Kolejarz Rawicz) oraz Dimitri Berge (Trans MF Landshut Devils).

Nie zabrakło również pozostałych reprezentantów miejscowego MC Marmande, którzy przygotowują się do ligowej inauguracji. A ta już 19 lutego.

Do Marmande tego dnia przyjedzie team z Morizes, który wzmocnił się na zasadzie "gościa" Danielem Bewley'em. Reprezentant Wielkiej Brytanii nie ukrywał podekscytowania możliwością tak wczesnego wyjazdu na tor, choć nie była to jego pierwsza w tym roku jazda. Wcześniej zawodnik Betard Sparty Wrocław jeździł po... plaży (więcej na ten temat wraz z wideo TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Władze Apatora zadowolone ze sprzedaży karnetów. Padły konkretne liczby

Trening udało się także przeprowadzić na obiekcie Leicester Lions, gdzie chętnych do jazdy nie brakowało. Tam pierwsze w tym roku kółka kręcili m.in. nowy nabytek Eltrox Włókniarza Częstochowa - Jordan Jenkins, który będzie ścigał się w U-24 Ekstralidze oraz Drew Kemp ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Pojawili się także Connor Mountain, Max James, Ben Trigger, Tom Spencer, Jody Scott, James Shanes.

Warto dodać, że w Leicester nie był to pierwszy warkot żużlowych maszyn. Inauguracyjny miał miejsce już 29 stycznia, a udział w nim wziął m.in. wspomniany już Drew Kemp.

Z kolei Lars Skupień (Polonia Piła) i Robert Chmiel (SpecHouse PSŻ Poznań) udali się do Chorwacji. Rybniczanie jednak nie obrali kursu na obiekt należący do Juricy Pavlica i jego rodziny, a w miejsce, które pozwala im na jazdę na motocyklach crossowych.