Jeśli sprawdzi się scenariusz, o którym pisaliśmy nieoficjalnie, że Polski Związek Motorowy nie będzie potwierdzał do startów w sezonie 2022 zawodników z Rosji i Białorusi, żużlowa PGE Ekstraliga może diametralnie zmienić swoje oblicze.
W trzech klubach, aspirujących do tytułu Drużynowego Mistrza Polski są bowiem Rosjanie. - Akurat w przypadku Artioma Łaguty, jego brata Grigorija i Emila Sajfutdinowa są to liderzy drużyn albo wiodące postaci. Ich nie sposób zastąpić równorzędnymi zawodnikami - uważa Jacek Gajewski, były menedżer, obecnie żużlowy ekspert.
Betard Sparta straci mistrza świata
Bardzo dotkliwe straty ponieść może obrońca mistrzowskiego tytułu, Betard Sparta Wrocław, która w kadrze ma indywidualnego mistrza świata, Artioma Łagutę, a także Gleba Czugunowa. Ten drugi nie dość, że ma polskie obywatelstwo, to występuje we Wrocławiu z polską licencją i bronił barw naszego kraju. Jego zakaz startów w polskiej lidze może nie obowiązywać.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze
- Dla Sparty ogromnym problem będzie brak Artioma Łaguty, jeśli faktycznie do tego dojdzie. Gdyby do tego jeszcze nie mogli skorzystać z Gleba Czugunowa, to robi się podwójny problem. Na pewno brak rosyjskich żużlowców będzie miał ogromny wpływ na rozgrywki PGE Ekstraligi i może zmienić układ sił - uważa Gajewski.
Motor Lublin zakontraktowanego ma Grigorija Łagutę i w składzie wicemistrzów Polski również zrobi się wyrwa, którą ciężko będzie zrównoważyć. Podobna sytuacja będzie w Toruniu. Apator pozyskał przed sezonem dwie gwiazdy: Patryka Dudka i Emila Sajfutdinowa. Rosjanin jest brązowym medalistą IMŚ i w Toruniu miał być jednym z tych, którzy zapewnią Apatorowi, jeśli nie mistrzostwo Polski, to co najmniej jeden z medali.
Stal Gorzów urośnie do miana faworyta
- Jeżeli mówimy, że kluczowe osłabienia dotkną kluby z Wrocławia, Lublina i Torunia, to Moje Bermudy Stal Gorzów jest jedną z drużyn, która nie traci. W tym momencie może stać się jednym z faworytów, bo przecież wymienione wcześniej trzy kluby uchodziły za pewniaków do play-off i miały walczyć o tytuł. Dla nich brak rosyjskich żużlowców będzie poważnym osłabieniem - zaznacza Jacek Gajewski.
Znaczącego ubytku nie będzie miał także Eltrox Włókniarz Częstochowa, który w kadrze ma, a w zasadzie miał jednego, ale mało znaczącego Rosjanina, z tym, że już w czwartek zdążył zawiesić Maksima Sirotkina. Więcej o tym TUTAJ.
Beniaminek PGE Ekstraligi może się uratować
W zgodnej opinii ekspertów o utrzymanie w PGE Ekstralidze mają walczyć zespoły z Grudziądza i Ostrowa. Beniaminek Arged Malesa przez większość spisywany jest na straty. Sytuacja z wykluczeniem rosyjskich żużlowców w pewnym sensie może, choć wcale nie musi, pomóc ostrowianom. Ten zespół nie ma w kadrze Rosjan. Posiada go za to główny rywal w walce o utrzymanie, czyli ZOOleszcz GKM Grudziądz, który zakontraktował przed sezonem Wadima Tarasienkę.
- To będzie problem dla GKM-u, który dokonał zmian w składzie. Tarasienko wskoczył w miejsce Kennetha Bjerre, który przeszedł do Bydgoszczy. Tarasienko nie jest zawodnikiem z takim dorobkiem i doświadczeniem, jak trzech Rosjan, o których wcześniej mówiliśmy, to jednak dla GKM-u robi się kłopot. Nie będzie wcale tak łatwo tę lukę załatać. O tyle są w lepszej sytuacji, że mają więcej zawodników do lat 24. Jest Norbert Krakowiak, doszedł Frederik Jakobsen i tutaj można szukać jakiś rozwiązań - uważa Jacek Gajewski.
Mimo osłabienia - zdaniem eksperta - GKM nie straci tyle, co Sparta, Motor czy Apator. - Ewentualny brak Tarasienki jest oczywiście osłabieniem, ale nie tak istotnym, jak absencja innych Rosjan w składzie tych trzech faworyzowanych ekip - podkreśla.
Sankcje na rosyjskich żużlowców mogą sprawić, że papierowe rozważania o sile drużyn poszczególnych zespołów PGE Ekstraligi, okażą się zupełnie nieaktualne. - Na pewno zmieni się układ sił. Trzy drużyny tracą nie zawodników drugiej linii, którzy mieli walczyć o skład, ale swoich liderów - przypomina Gajewski.
Wybrzeże i ROW pojadą o utrzymanie?
Bardzo ciekawie zapowiadały się w sezonie 2022 rozgrywki eWinner 1. Ligi. W nich jeden z kandydatów do awansu Abramczyk Polonia Bydgoszcz może stracić zawodnika do lat 24, Romana Lachbauma. W tym przypadku klub ma alternatywę, bo pozyskał także Olega Michaiłowa z Lokomotivu Daugavpils.
Zgoła odmiennie wygląda sytuacja w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk i ROW-ie Rybnik. W zespole znad morza miał startować Wiktor Kułakow, jeden z lepszych żużlowców eWinner 1.Ligi. Bez dwóch zdań to zawodnik, który mógłby być liderem gdańszczan.
- Podobnie ma się sprawa z Siergiejem Łogaczowem w Rybniku. Po zmianach, które zaszły w tym klubie, to zawodnik, który w ubiegłym roku miał najwyższą średnią ze wszystkich seniorów. Kułakow też był numerem jeden w Gdańsku. Choć Wybrzeże ma trochę dłuższą ławkę, to jednak tej klasy zawodnika nie da się zastąpić kimś równorzędnym - uważa Gajewski.
Strata takich liderów może mieć opłakane skutki dla obu klubów, które mogą walczyć w tej sytuacji o utrzymanie w eWinner 1. Lidze. - ROW nawet z Łogaczowem, jakoś rewelacyjnie nie wyglądał. Zaliczałbym go do drużyn do dolnej połowy tabeli. Może nie do zespołów skazanych na spadek, ale z pewnością nie do czołówki. Z kolei Wybrzeże to drużyna tak na 4-5 miejsce, ale bez Kułakowa ich siła może znacznie zmaleć - dodaje nasz rozmówca.
W 2.LŻ straci Kolejarz Opole
W 2.LŻ, gdzie kilka klubów zamierza bić się o awans, najbardziej osłabiony na skutek wykluczenia Rosjan będzie pewnie OK Bedmet Kolejarz Opole, który ma w kadrze Andrieja Kudriaszowa. - To z pewnością istotny zawodnik, którego średnia w poprzednim sezonie oscylowała w okolicach 2 punktów. Opole ma dosyć szeroką kadrę, ale Kudriaszowa nie będzie łatwo zastąpić - potwierdza Gajewski.
- Jeśli faktycznie będą prowadzone ograniczenia odnośnie rosyjskich żużlowców, to dla klubów, które posiadają ich w kadrze, robi się problem. W życiu jednak są sprawy ważne i ważniejsze. To co się dzieje za naszą wschodnią granicą, powoduje takie, a nie inne reakcje i sankcje, które dotyczą także świata sportu - kończy Jacek Gajewski.
Teraz póki co można dywagować, jak zmieni się układ sił w polskich ligach bez rosyjskich żużlowców. W kilku zespołach powstaną potężne wyrwy. Pytanie, czy władze polskiego żużla - w obliczu takich, a nie innych okoliczności - wprowadzą jakieś zmiany regulaminowe, jak chociażby miały miejsce w pandemicznym sezonie 2020, gdzie funkcjonowała instytucja gościa. Jeśli tak się stanie, to potencjał nawet osłabionych brakiem Rosjan drużyn, może stać się szybko inny niż obecnie zakładamy, choć oczywiście nikt nie zastąpi takich gwiazd jak Artiom Łaguta czy Emil Sajfutdinow.
Rosyjscy zawodnicy z kontraktami w lidze polskiej:
PGE Ekstraliga:
Betard Sparta Wrocław: Artiom Łaguta, Gleb Czugunow (?)
Motor Lublin: Grigorij Łaguta, Mark Karion
Moje Bermudy Stal Gorzów: -
Fogo Unia Leszno: Paweł Nagibin (umowa rozwiązana)
Eltrox Włókniarz Częstochowa: Maksim Sirotkin (współpraca zawieszona)
Apator Toruń: Emil Sajfutdinow, Jewgienij Sajdullin, Kiriłł Lejman
ZOOleszcz GKM Grudziądz: Wadim Tarasienko
Arged Malesa Ostrów: -
eWinner 1. Liga:
Stelmet Falubaz Zielona Góra: -
Cellfast Wilki Krosno: -
ROW Rybnik: Siergiej Łogaczow
Zdunek Wybrzeże Gdańsk: Wiktor Kułakow
Abramczyk Polonia Bydgoszcz: Roman Lachbaum
Orzeł Łódź: -
Aforti Start Gniezno: -
Trans MF Landshut Devils: -
2. Liga Żużlowa:
Unia Tarnów: Ilja Czałow, Witalij Kotlar
OK Bedmet Kolejarz Opole: Andriej Kudriaszow
Metalika Recycling Kolejarz Rawicz: -
Optibet Lokomotiv Daugavpils: Arsłan Fajzulin
Texom Stal Rzeszów: -
SpecHouse PSŻ Poznań: Władimir Borodulin, Aleksandr Kajbuszew
Polonia Piła: -
