Palców u obu dłoni braknie nam już do tego, aby zliczyć lokalizacje, gdzie kręcą pierwsze kółka po przerwie zimowej. Tylko w sobotę było to m.in. chorwackie Gorican, niemieckie Wittstock i Neuenknick, duński Silkeborg.
Pierwsza sesja treningowa odbyła się również w Lginiu, gdzie na owalu pojawili się Marcin Nowak (Orzeł Łódź) oraz Kacper Pludra (ZOOleszcz GKM Grudziądz).
Z niecierpliwością na pierwsze treningi czekają nie tylko pozostali zawodnicy, ale również kibice. W tym gronie są ci związani na co dzień ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.
- Pogoda jest niestety taka, a nie inna. Wprawdzie w dzień świeci słońce, ale w nocy mamy przymrozki. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to się poprawi i będziemy mogli rozpocząć prace - powiedział w rozmowie z falubaz.com Piotr Żyto.
Pierwszy sparing w Zielonej Górze planowany jest dopiero na 27 marca, kiedy to na owal przy ul. W69 przyjedzie Moje Bermudy Stal Gorzów. Żeby jednak myśleć o jeździe, to potrzebne są stosowne prace. - Przed pierwszym treningiem nawierzchnia musi zostać wyrównana, zbronowana i na nowo ułożona. To standardowe prace, które wykonywane są na każdym obiekcie. Oczywiście tor musi być suchy i do tego potrzebujemy dodatnich temperatur przez kilka dni - dodał Żyto.
Zawodnicy nie oczekują jednak na to, co się wydarzy w Polsce i szukają miejsc w całej Europie, aby już pojeździć. Jan Kvech, który ma za sobą pierwsze zawody we Francji uda się na słowacką Żarnowicę, Rohan Tungate ma w planach odwiedzić Gorican, zaś Max Fricke udać się do Manchesteru.
Czytaj także:
Historyczna chwila na Wyspach. O mistrzostwo kraju powalczą kobiety
Za krytykę Putina mogą ponieść konsekwencje
ZOBACZ WIDEO Wymiana zdań polskiego dziennikarza i rosyjskiego sportowca. Wojna to czas by wykazać się odwagą