Gdańszczanie w ostatnim czasie wykonali sporo telefonów, by być gotowi na każdą ewentualność. - Czekamy na informacje, na co pozwoli nam regulamin - czy będziemy mogli skorzystać z gościa czy z zastępstwa zawodnika. Na tę chwilę dostępnym zawodnikiem gwarantującym wynik jest Rune Holta, temat jest przesondowany i jest tłoczno. Można przeczytać, że rozważane jest zastępstwo zawodnika i to najbardziej rozsądne rozwiązanie, bo jak ktoś nie znalazł zatrudnienia w listopadzie, nie wzbudził zainteresowania nie przez przypadek. Czekamy na rozwiązania systemowe - powiedział Eryk Jóźwiak.
Menedżer Zdunek Wybrzeża nie liczy na to, że ze względu na wojnę otworzy się taka furtka, że jego drużyna będzie mocniejsza niż w przypadku gdyby gdańszczanie jechali z Wiktorem Kułakowem w składzie. - To nie jest nasza wina, że wybuchła wojna. Czekamy na sprawiedliwe rozwiązanie, które też mogłoby nam pomóc. Takie decyzje zostały podjęte i czekamy na rozwiązania. Chcemy się odnaleźć i poruszać się w realiach - podkreślił.
W przypadku zastępstwa zawodnika, gdański klub będzie miał wąską kadrę. - Jesteśmy w sytuacji, w której mamy pole manewru i zbudowaliśmy skład, w którym możemy kogoś przesunąć. W różnych konfiguracjach są to Piotr Gryszpiński, Drew Kemp czy Thomas Joergensen. Wiadomo jednak, że postawiliśmy na określonych zawodników i chcemy nadal na nich stawiać - przyznał Jóźwiak.
ZOBACZ WIDEO Jakim echem w Rosji odbiją się sankcje na sportowcach?
Zawodnicy będący w odwodzie dostaną mimo wszystko szansę na to, by się wykazać. - Wszyscy pojechali na zgrupowanie i wiedzieliśmy, że scenariusze mogą być różne. Traktujemy ich poważnie, sprawdzamy jak są przygotowani fizycznie i wynik jest tu jak najbardziej pozytywny. Dostali informację, że mają szansę wejść do składu, który był rozrysowany. W sezonie nie wiemy kto w jakiej jest formie, mogą być też kontuzje. Nasi zawodnicy zagraniczni mają kontrakty w Anglii i będą w rytmie jeździeckim - stwierdził Eryk Jóźwiak.
Na obozie Zdunek Wybrzeża nie było Wiktora Trofimowa jr. Czy urodzony w Ukrainie i mocno związany z tym ogarniętym tragiczną wojną żużlowiec wsiądzie na motor już na pierwszych treningach? - W trakcie naszego zgrupowania z wiadomych względów żużel nie był na pierwszym miejscu u niego, jest bardzo zżyty ze swoją rodziną i była to naturalna reakcja z jego strony. Teraz wszyscy są bezpieczni w Polsce, są zakwaterowani i też czeka na to, by przyjechać - podsumował menedżer.
Obecnie trwają prace torowe w Gdańsku. Pierwszy trening zaplanowany jest na 15-16 marca.
Czytaj także:
Świetne wieści ws. Mateusza Jabłońskiego
Zdradza, co powiedział Rosjaninowi