Żużel. Czterech zawodników z Grand Prix to rzadkość. Apator Toruń jest w tym pierwszy od wielu lat

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Apator Toruń w 2003 roku - srebrny medal

Określenie "dream team" być może pojawiło się w polskim sporcie żużlowym właśnie wtedy, gdy skompletowano gwiazdorski skład w Toruniu. Dziewiętnaście lat temu tamtejszy klub dokooptował do i tak już całkiem silnego zespołu Jasona Crumpa i Piotra Protasiewicza. Australijczyk był wicemistrzem świata, więc od tego momentu dzielił park maszyn m.in. z... mistrzem świata Tony'm Rickardssonem. Ta trójka, a także Tomasz Bajerski startowała w GP. Prezentowali się tam udanie, lecz już w Ekstralidze bywało z tym różnie, biorąc pod uwagę oczekiwania wobec nich. Miało być złoto, a skończyło się na srebrze, które uznano za porażkę. Torunianie trafili bowiem na godnego rywala w postaci częstochowskiego Włókniarza.

Zawodnik Kraj Klasyfikacja Grand Prix Średnia biegowa w Polsce
Jason Crump Australia 2. miejsce 2,337 w 19 meczach
Tony Rickardsson Szwecja 3. miejsce 2,430 w 18 meczach
Piotr Protasiewicz Polska 11. miejsce 2,095 w 20 meczach
Tomasz Bajerski Polska 15. miejsce 1,833 w 18 meczach

CZYTAJ WIĘCEJ: Robert Sawina o powrocie do żużla, podziale ról w Apatorze i opcjach na zastąpienie Emila Sajfutdinowa [WYWIAD]

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Squid Game Zgłoś komentarz
    Brak dodawania komentarzy to porażka. Przeczytajcie sobie artykuł Mateusza Wróblewskiego na temat żużla i zawieszenia żużlowcow. Polecam W tej chwili mamy cenzurę jak w Rosji.
    • pan wszystkich wszystkich panów Zgłoś komentarz
      Bardzo źle robicie blokując możliwość wypowiedzi. Jak sami widzicie tutaj ani jednej wypowiedzi w temacie powyżej.
      • zulew Zgłoś komentarz
        Szkoda, że blokują wypowiedzi na forum żużlowym Wprawdzie są i tutaj zagadnienia związane pośrednio z wojną, ale przecież nikt nie ujawni jakichś spraw, które mogłyby mieć na nią
        Czytaj całość
        wpływ. Najbardziej dziwi mnie postawa wielu dziennikarzy, którzy nagle odkryli wrogów publicznych w zawodnikach rosyjskich lub polsko-rosyjskich. Nie wiem, czy zdołają kiedyś przemysleć swoje małe postępowanie. Rosjanie potępiający agresywną politykę swojego państwa, narażający się na represje ze strony dyktatury, powinni być doceniani.
        • GRYFM Zgłoś komentarz
          Nie na temat ale gdzie indziej nie można. Droga redakcjo potępiam wojnę i Putina ale nie godzę się na napuszczanie, stygmatyzowanie zawodników. Mało wam agresji, czy kliknięcia warte są
          Czytaj całość
          tego, co zrobicie jak jakiś szaleniec pobije zawodnika czy rodzinę?