Z powrotem Lecha Kędziory do zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa wiązane są duże nadzieje. Były żużlowiec, wychowanek GKM-u Grudziądz już raz wykrzesał z tej ekipy wynik ponad miarę, kiedy to "Lwy" miały walczyć o utrzymanie, a wjechały na piąte miejsce PGE Ekstraligi.
O walce o medal mówią także przedstawiciele miasta. Co na nowe rozdanie w starym klubie mówi szkoleniowiec? - Mamy nowe zadanie - osiągnąć jak najlepszy wynik sportowy i mamy do tego dobre warunki, więc musimy to wykorzystać. Obecnie jest fajna pogoda, jesteśmy po pierwszych treningach, zaraz sparingi i mam nadzieję, że z tym zespołem zrealizujemy marzenia: kibiców, władz miasta, sponsorów i nas samych, czyli że będzie to, czego oczekujecie - powiedział trener.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Kędziora przyznał, że chce przygotować tor, który będzie gwarantem zwycięstw. Kiedy pytamy go, czy chciałby wrócić z owalem do poprzednich jego czasów, czy też zaskoczyć czymś nowym, odpowiada: - Najważniejsze, aby zawodnicy się dobrze czuli, bo to co było, "to se ne vrati", jakby to powiedział Vaclav Milik. Będziemy pracować nad tym torem, dopiero mamy początek tych przygotowań, mamy pierwsze treningi, ale mam nadzieję, że na pierwszy mecz, to wszystko będzie tak na "pico bello", że będziemy walczyć.
ZOBACZ WIDEO Polska licencja dla mistrza świata? Jasne stanowisko Bońka
W sobotę o godzinie 14 częstochowianie odjadą pierwszy w tym sezonie trening punktowany. Rywalem będzie wicemistrz eWinner 1. Ligi - Cellfast Wilki Krosno, który ma za sobą m.in. camp w chorwackim Gorican oraz kilka indywidualnych jednostek treningowych na polskich torach. - Drużyna z Krosna jest ekipą, która w ubiegłym roku walczyła o awans do PGE Ekstraligi, więc wydaje mi się, że mimo braku w planach drużyny z Torunia, wybór tego rywala nie jest taki zły - dodał nasz rozmówca.
Podopieczni Lecha Kędziory zmierzą się także z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, z którym przewidziany jest dwumecz - w województwie kujawsko-pomorskim, jak i na częstochowskim obiekcie. Czy trzy mecze sparingowe, to optymalna liczba przed ligową inauguracją? - Myślę, że tak, bo mamy jeszcze turnieje indywidualne z udziałem naszych zawodników, więc myślę, że na to wjeżdżenie to wystarczy - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
W Częstochowie od kilku dni przebywają zawodnicy, którzy będą ścigać się w U-24 Ekstralidze. Czy oni dostaną szansę w sparingach? - Raczej nie. Skupiamy się nad drużyną ligową i nie ma co szukać innych rozwiązań. Oni mają swój świat, a my mamy swój świat.
Czytaj także:
Apator Toruń ma gigantyczny problem. "To ich zupełnie pogrąży"
Znany menedżer o sytuacji Rosjan. Dziwi się tym zakazom