Żużel. Nowa rola Jasona Crumpa. Będzie pomagał gwieździe Apatora Toruń

Instagram / jasonpcrump / Na zdjęciu: Jason Crump
Instagram / jasonpcrump / Na zdjęciu: Jason Crump

Jason Crump po krótkim epizodzie związanym z powrotem na tor, ponownie zrezygnował ze ścigania. Australijczyk zostaje jednak przy czarnym sporcie, ale w dwóch nowych rolach.

Podczas PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi nie brakuje gwiazd światowego speedwaya sprzed lat. W parku maszyn Motoareny im. Mariana Rose spotkać można m.in. trzykrotnego (2004, 2006, 2009) najlepszego żużlowca globu - Jasona Crumpa.

- Kocham speedway. Fantastyczne uczucie, że mogłem się tutaj pojawić. Z niektórymi nie widziałem się i nie rozmawiałem bardzo długo, bo np. z Nickim Pedersenem po raz ostatni podczas Grand Prix w 2012 roku - powiedział Crump na antenie nSport+.

Australijczyk w zeszłym roku reaktywował karierę i wrócił do Europy, żeby pościgać się w lidze brytyjskiej. Jak sam przyznaje, osiągane wyniki były dalekie od zadowalających. Crump dodał, że w wieku 46 lat nie można być tak dobrym, jak wiele lat temu. Zdarzały się jednak mecze, w których przy jego nazwisku pojawiały się dwucyfrówki.

ZOBACZ WIDEO "Nadzieja umiera ostatnia". Dyrektor Apatora mówi o przywróceniu Sajfutdinowa do rozgrywek

Crump został jednak przy speedwayu, bowiem jak informowaliśmy, będzie wspierał swoją wiedzą Roberta Lamberta. - Robert jest moim przyjacielem od lat, więc cieszę się, że tutaj jestem - skomentował.

Crump w tym roku na brak zajęć narzekać nie będzie, bowiem został również menadżerem Oxford Cheetahs. Czy nie braknie mu na to wszystko czasu? - Będę wspierał i jego (Roberta Lamberta - dop.red.) i swojego syna Setha, który też uwielbia motorsport, ale jednak postawił na inne wyścigi. Wraz z żoną wspieramy go w tej drodze - dodał Crump.

Radości z tego, że do Torunia przybył nie krył również inny rodak Crumpa, który na co dzień zdobywa punkty dla Fogo Unii Leszno. - Oczywiście, że to bardzo przyjemnie jest mieć takiego mistrza z Australii ponownie w tej dyscyplinie. Ale może jest po złej stronie, bo u Lamberta? - żartował przed kamerami Jason Doyle.

Czytaj także:
Mistrz, którego się kocha albo nienawidzi
Sparta na siłę chce zrobić Polaka z Łaguty?!

Źródło artykułu: