Nie ma drugiej drużyny w obecnej stawce PGE Ekstraligi, która w ostatnich latach tak często pokonywałaby zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa na jego owalu. Od kiedy częstochowianie wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej (2017), to w sześciu spotkaniach (pięć meczów rundy zasadniczej i jeden mecz fazy play-off) zwyciężyli z Fogo Unią Leszno tylko jeden raz. Miało to miejsce w 2018 roku, kiedy po fenomenalnym starciu triumfowali 47:43.
W pozostałych przypadkach górą byli leszczynianie i zazwyczaj triumfowali w Częstochowie w świetnym stylu. W pamięci mamy choćby rok 2019 i zwycięstwa 59:31 w rundzie zasadniczej oraz 52:38 w fazie play-off.
Teoretycznie wydawało się, że rok temu Włókniarz przełamie złą passę i pokona Unię, która przyjechała do Częstochowy świeżo po porażce na inaugurację z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Jednak również wtedy leszczynianie okazali się lepsi i triumfowali 49:41.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Marek Cieślak: Czas działa na korzyść Włókniarza
Unia radziła sobie dobrze pod Jasną Górą również przed przerwą Włókniarza od startów w najwyższej klasie rozgrywkowej (2015-2016). Gdyby brać pod uwagę tylko lata 2011-2014, to wówczas Byki zwyciężały trzykrotnie, a Włókniarz zaledwie raz. To sprawia, że w ostatnich dziesięciu meczach na torze w Częstochowie pomiędzy tymi zespołami, Lwy triumfowały zaledwie dwa razy (2012,2018).
Spoglądając na statystyki, sprawdziliśmy również, jak po powrocie częstochowian do Ekstraligi radziły sobie na ich torze inne drużyny. Po zespole z Leszna, najwięcej zwycięstw odniosła Moje Bermudy Stal Gorzów. Dziewięciokrotni mistrzowie Polski wygrali pod Jasną Górą dwa razy (nie wliczamy walkowera z 2020 roku). Dwukrotnie lepsza od Włókniarza okazała się także Betard Sparta Wrocław.
Ostatnie dziesięć meczów w Częstochowie pomiędzy Włókniarzem i Unią:
Rok | Wynik |
---|---|
2021 | 41:49 |
2020 | 41:49 |
2019 (półfinał fazy play-off) | 38:52 |
2019 | 31:59 |
2018 | 47:43 |
2017 | 38:52 |
2014 | 35:55 |
2013 | 40:50 |
2012 | 50:39 |
2011 | 43:46 |
Czytaj także:
Piotr Rusiecki: Dziwię się, że rywale pozwolili nam tak mocno poszaleć
Fredrik Lindgren szuka odkupienia. "Jeździłem w zespole z Częstochowy bardzo słabo"