Żużel. Toromistrz Startu Gniezno zrezygnował. Jest jednak ważna deklaracja

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
zdjęcie autora artykułu

W środę oficjalnie o rezygnacji z funkcji toromistrza w Gnieźnie poinformował Łukasz Łukowski. Stanisław Gała, który z nim współpracował przy owalu, zapewnia jednak, że kibice będą zadowoleni z nawierzchni.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory o gnieźnieński tor dbali Łukasz Łukowski i Stanisław Gała. Ten pierwszy postanowił zrezygnować z tej funkcji.

- Zrezygnowałem z funkcji toromistrza. Może nie sprostałem pojawiającym się oczekiwaniom. Wyszło, jak wyszło. Życzę klubowi jak najlepiej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. W klubie pozostaję, ale za tor już nie będę odpowiadać - przekazał nam Łukowski.

Czy po rezygnacji Łukowskiego to właśnie Gała zostaje w pojedynkę z zadaniami spoczywającymi na toromistrzu? - Na razie oficjalnie nic mi na ten temat nie wiadomo - zaznaczył ojciec Adriana Gały.

ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie sezon dla dobrych taktyków. Cieślak mówi o stosowaniu zastępstwa zawodnika

- Z tym torem jestem jednak związany od iluś lat. Nie chciałbym mówić, że to i to było źle zrobione. Po prostu trzeba się za niego wziąć od drugiej strony. Mam pomysł - zapewnił nasz rozmówca.

Czy jest to równoznaczne z powrotem do klasycznego "betonu"? - Ja bym chciał po prostu tak robić ten tor, by nie było żadnych pułapek i żeby zawodnicy jechali. Kto jest dobry, ten pojedzie - zaznaczył. - Trudno mi powiedzieć, jak to dokładnie będzie wyglądać. Jest nowa nawierzchnia, dużo dosypano, Musimy sprawdzić, czy chłopacy będą zadowoleni - kontynuował.

Pierwszy mecz Aforti Start Gniezno pojedzie na domowym torze w dniu 17 kwietnia, z Orłem Łódź. Czy do tego czasu nawierzchnia będzie odpowiednio przygotowana, a kibice mogą być spokojni?

- Na pewno będą zadowoleni - zadeklarował Stanisław Gała.

Czytaj także: > Żużel. Były prezes Stali Gorzów mówi wprost: Lepiej, żeby meczu z Motorem nie byłoŻużel. Przewodniczący GKSŻ o zachowaniu Pedersena i latających kamieniach

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Tyfus Wielki Pierwszy
7.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z pola uprawnego toru żużlowego się nie zrobi, nie ma bata na Mariolę.  
avatar
Timmo
7.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A miało być jak we Wrocławiu, a wyszło jak zawsze czy w tym klubie skończy się kiedyś problem z torem.  
avatar
Złocisty
7.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Bonzo65: Trochę się czepiasz. Wojciechowski pompuje też swoją kasę czego nie robili poprzednicy. A z miasta żyje praktycznie każdy klub w Polsce, jedni bardziej inni mniej. Czytaj całość
avatar
Złocisty
7.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problem też jest taki, że zmiana nawierzchni zawsze z początku jest wrogiem gospodarza. Nikt nie chce sobie strzelać w stopę i przegrywać na własne życzenie, więc generalnie lepiej nic nie zmie Czytaj całość
avatar
Bonzo65
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaki to były achy ochy jaki ten tor pasuje wszystkim gwiazdom Startu ,i co wyszło ? Śmiech mnie ogarnia. Zarząd bawi się za pieniądze podatników i z miasta a wyników zero, był Mikołajczak nie p Czytaj całość