KOMENTARZ. Przed spotkaniem niemal wszyscy sądzili, że będziemy świadkami dość wyrównanego starcia, być może z delikatnym wskazaniem na Betard Spartę. Wydawało się, że obie drużyny dysponują podobnym potencjałem, a w dodatku mają ten sam problem - muszą zastąpić jednego z liderów, gdyż przed rozpoczęciem sezonu zawieszeni zostali rosyjscy żużlowcy, których w swoich szeregach mieli zarówno wrocławianie, jak i torunianie.
Rzeczywistość okazała się jednak bolesna tylko dla przyjezdnych. Gospodarze odjechali znakomite zawody, z kolei w drużynie z Torunia nie zagrało zupełnie nic. Jeszcze jakiś czas temu twierdzono, że właściwie wszyscy zawodnicy tworzący formację seniorską Apatora, z powodzeniem mogliby być liderami każdego zespołu w PGE Ekstralidze.
Problem w tym, że w niedzielny wieczór wśród torunian lidera nie była nawet jednego. Najlepsi odjechali co najwyżej przeciętne zawody, a wręcz kompromitujące występy odnotowali Jack Holder oraz juniorzy. Zupełnie inaczej możemy ocenić Spartę.
ZOBACZ WIDEO Spore zmiany toru w Gorzowie! Thomsen tłumaczy jak teraz jeździ się na Jancarzu
Znakomicie spisali się Maciej Janowski, Tai Woffinden i Daniel Bewley, z bardzo dobrej strony pokazali się także obaj młodzieżowcy, którzy nie przywieźli nawet jednego zera, a Gleb Czugunow, mimo słabszego występu, i tak dołożył kilka "oczek" do dorobku zespołu. Podsumowując - wynik nie jest przypadkiem i absolutnie oddaje to, co działo się na torze.
BOHATER. Maciej Janowski. Wybór mógł być tylko jeden. Kapitan Betard Sparty Wrocław okazał się bezbłędny i zanotował bardzo mocne wejście w tegoroczne rozgrywki, zdobywając 17 punktów z bonusem w sześciu startach. Wydawało się, że u progu sezonu Janowski ma pewne problemy, gdyż nie imponował w sparingach i zawodach indywidualnych. Pierwszy mecz PGE Ekstraligi w 2022 roku był jednak w jego wykonaniu popisowy.
AKCJA MECZU. W tym miejscu należy wyróżnić Bartłomieja Kowalskiego, który swoją drogą zaliczył udany debiut w barwach Betard Sparty. W 6. biegu stoczył on emocjonującą walkę z Jackiem Holderem. Australijczyk jechał na ostatniej pozycji, ale po ładnym ataku zdołał znaleźć się przed juniorem wrocławian. Kowalski nie pozostał mu jednak dłużny i już na kolejnym łuku w bardzo podobny sposób odzyskał trzecią lokatę, nie oddając punktowanej pozycji do końca wyścigu.
CYTAT. - Jak najszybciej musimy zapomnieć o tym meczu. Nic nie szło. Kiedy wygrywaliśmy starty, to czegoś brakowało po trasie. Jechaliśmy przy krawężniku, to mijali nas po zewnętrznej, jechaliśmy szerzej, to wyprzedzali nas po małej. Brakowało szybkości i w przyszłym tygodniu będę musiał popracować, aby to zmienić - powiedział po meczu Patryk Dudek. Wypowiedź ta idealnie oddaje to, jak torunianie wyglądali na tle Sparty w niedzielny wieczór.
LICZBA. 31. Tyle punktów zdobyła cała toruńska drużyna. Dla porównania: tyle samo oczek wywalczyło zaledwie dwóch zawodników Sparty - Maciej Janowski i Tai Woffinden.
Zobacz także: Żużel. Konflikt w GKM-ie Grudziądz? Nicki Pedersen zabrał głos
Zobacz także: Żużel. Smutne święto w Ostrowie. GKM przyjechał i szybko obdarł beniaminka ze złudzeń [RELACJA]