Żużel. Rekord toru, komplet, trzeci z rzędu Złoty Kask. Bartosz Zmarzlik pozamiatał w Opolu [RELACJA]

Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: podium Złotego Kasku 2022
Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: podium Złotego Kasku 2022

Bartosz Zmarzlik pierwszym polskim żużlowcem w historii, który trzykrotnie z rzędu sięgnął po Złoty Kask. W Lany Poniedziałek w Opolu wygrał z kompletem punktów i przy okazji pobił rekord toru. Na podium stanęli też Dominik Kubera i Patryk Dudek.

Memoriał Jerzego Szczakiela, którym od 2021 roku nazwano finałowe zawody Złotego Kasku, odbył się tam, gdzie pierwszy polski indywidualny mistrz świata w historii spędził całe sportowe życie. Opole nie pierwszy raz gościło stawkę tych zawodów, ale za to pierwszy, gdy zwycięzców wyłania się w turnieju jednodniowym. W latach 70. i 80. w XX wieku obiekt w stolicy polskiego piosenki był bowiem jednym z kilku gospodarzy tej imprezy w ciągu całego sezonu.

To, co łączyło uczestników tegorocznego finału to bardzo rzadkie okazje do jazdy na opolskim owalu. Tamtejszy klub od wielu lat ściga się na najniższym poziomie ligowym, dlatego też ekstraligowcy nie mają szansy często bywać przy Wschodniej. - Bardzo dawno temu. Sami miejscowi tutaj mówili, że to chyba był rok 2013. Przez minimum kilka lat na pewno tu nie jeździłem - powiedział przed zawodami w rozmowie z Canal+ Sport 5 Bartosz Zmarzlik, który w latach 2020-2021 sięgał po Złoty Kask.

Indywidualny wicemistrz świata był zresztą głównym faworytem do zdobycia trofeum trzeci raz z rzędu, co byłoby pierwszym w historii takim wyczynem. Nie udało się to nawet Tomaszowi Gollobowi, czyli siedmiokrotnemu zwycięzcy. Od razu w pierwszej serii Zmarzlik pokazał kunszt, wyprzedzając na trasie Szymona Woźniaka, który prowadził po starcie. Na początek zmagań trójki zapisali też na swoim koncie Jarosław HampelPatryk Dudek i Maciej Janowski. Ten ostatni z kolei w swoim biegu minął na dystansie Piotra Pawlickiego.

ZOBACZ WIDEO Czy Włókniarz jest tak słaby, jak w pierwszym meczu? "Na pewno stracili pewność siebie"

Drugi najkrótszy tor w Polsce, mierzący 321 metrów (ten na Motoarenie w Toruniu mierzy 318 - red.), był twardy, a nawet nazwany przez Woźniaka chropowatym w niektórych miejscach. - Trzeba dobrze wyjść ze startu. Pola są równe, więc trzeba zakombinować i mieć trochę szczęścia. Inny obiekt niż w PGE Ekstralidze, ale też fajny. Cieszy, że przyszło tylu kibiców - dodawał z kolei wspomniany Janowski w rozmowie telewizyjnej.

To właśnie wrocławianin był upatrywany do tego, żeby odebrać trofeum partnerowi z reprezentacji Polski, który w drugiej próbie też wyprzedził rywala na dystansie, a był nim Kacper Woryna. Sam Janowski też popisał się fenomenalną akcją. Było to w biegu ósmym, w którym na pierwszym okrążeniu, na prostej, minął wszystkich przeciwników i był na czele stawki. Dzięki temu on, Zmarzlik i Dudek mieli na koncie komplet punktów. Na uwagę zasługiwał też Dominik Kubera, który w drugiej serii popisał się znakomitym startem spod bandy i następnie efektownym zamknięciem rywali do wewnętrznej.

Otwarcie trzeciej serii zawodów zapowiadało się tym samym na piorunujące, bo pod taśmą obok Hampela ustawiło się trzech z czterech najwyżej klasyfikowanych zawodników w tamtej chwili. Janowski jednak przekombinował i ruszył się, przez co został z tyłu, kończąc bieg z punktem, bo drugi był Kubera, a pierwszy Zmarzlik. Lider zespołu z Gorzowa był jak błyskawica, wykręcając nowy rekord toru w Opolu. I to nie był koniec dobrych informacji dla niego, bo po chwili punkty zgubił dość niespodziewanie dobrze dysponowany przecież Dudek.

Sytuacja Zmarzlika w walce o napisanie historii Złotego Kasku była więc już naprawdę dość komfortowa. Faworyt nie pokpił sprawy w dwóch kolejnych startach i pozostał niepokonany. Za nim toczyła się interesująca batalia o podium i zarazem bilety do eliminacji światowych (GP) oraz europejskich (SEC). W czołówce znajdował się m.in. Bartosz Smektała, który unikał wpadek i po czterech seriach miał w dorobku 9 punktów.

Wiceliderem przed ostatnim rozdaniem był Dudek, który jednak przegrał pojedynek ze Zmarzlikiem i musi zadowolić się trzecim miejscem, bo chwilę wcześniej swoje zadanie wzorowo wykonał Kubera. Po pogubieniu kolejnych punktów szansy na podium pozbawili się Janowski i Smektała, których w ostatniej serii pokonał niespodziewanie Tobiasz Musielak. Druga taśma Piotra Pawlickiego także zabrała mu resztki nadziei na sukces.

Wyniki:
1. Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 15 (3,3,3,3,3)
2. Dominik Kubera (Motor Lublin) - 13 (2,3,2,3,3)
3. Patryk Dudek (For Nature Solutions Apator Toruń) - 12 (3,3,1,3,2)
4. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 10 (3,3,1,1,2)
5. Bartosz Smektała (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 10 (2,2,3,2,1)
6. Szymon Woźniak (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 9 (2,1,2,2,2)
7. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 8 (2,t,3,3,t)
8. Gleb Czugunow (Betard Sparta Wrocław) - 8 (1,2,2,2,1)
9. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 7 (t,1,3,0,3)
10. Jarosław Hampel (Motor Lublin) - 6 (3,0,0,1,2)
11. Tobiasz Musielak (Cellfast Wilki Krosno) - 6 (1,1,1,0,3)
12. Kacper Woryna (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 6 (0,2,2,2,d)
13. Przemysław Pawlicki (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 4 (1,2,1,d,0)
14. Wiktor Lampart (Motor Lublin) - 3 (1,1,0,0,1)
15. Jakub Miśkowiak (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) - 2 (0,0,0,1,1)
16. Paweł Przedpełski (For Nature Solutions Apator Toruń) - 1 (0,0,0,1,0)
17. Krzysztof Kasprzak (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 0 (t,w,d)
18. Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (61,66) Hampel, Smektała, Czugunow, Woryna
2. (61,19) Dudek, Kubera, Musielak, Przedpełski
3. (60,84) Zmarzlik, Woźniak, Prz. Pawlicki, Kowalski (Kołodziej - t, Kasprzak - t)
4. (60,97) Janowski, Pi. Pawlicki, Lampart, Miśkowiak
5. (60,58) Dudek, Prz. Pawlicki, Lampart, Hampel
6. (61,19) Kubera, Smektała, Kołodziej, Kowalski (Pi. Pawlicki - t, Kasprzak - w/2min)
7. (61,35) Zmarzlik, Woryna, Musielak, Miśkowiak
8. (61,34) Janowski, Czugunow, Woźniak, Przedpełski
9. (59,39) Zmarzlik, Kubera, Janowski, Hampel
10. (61,73) Smektała, Woźniak, Dudek, Miśkowiak
11. (61,14) Pi. Pawlicki, Woryna, Prz. Pawlicki, Przedpełski
12. (61,56) Kołodziej, Czugunow, Musielak, Lampart
13. (61,68) Pi. Pawlicki, Woźniak, Hampel, Musielak
14. (60,12) Zmarzlik, Smektała, Przedpełski, Lampart
15. (61,56) Dudek, Woryna, Janowski, Kołodziej
16. (61,87) Kubera, Czugunow, Miśkowiak, Prz. Pawlicki (d/4)
17. (62,28) Kołodziej, Hampel, Miśkowiak, Przedpełski
18. (61,21) Musielak, Janowski, Smektała, Prz. Pawlicki
19. (61,63) Kubera, Woźniak, Lampart, Woryna (d/st)
20. (61,57) Zmarzlik, Dudek, Czugunow, Kasprzak (d/st) - Pi. Pawlicki (t)

Sędzia: Piotr Lis
Frekwencja: około 7 000 widzów
NCD: 59,39 s. (nowy rekord toru) - uzyskał Bartosz Zmarzlik w biegu 9.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pedersen podejrzewał Janowskiego o oszustwo. To nie pierwszy raz
Woźniak skomentował wydarzenia z Leszna. "Coś wymknęło się spod kontroli"

Źródło artykułu: