Żużel. Orzeł Łódź nie był jak typowi Polacy i powstrzymał Zengotę. ROW Rybnik walczył dzielnie [RELACJA]

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Dość długo ROW był w kontakcie z Orłem, ale faworyzowani gospodarze opanowali sytuację i pokazali swoją wyższość. W zaległym meczu 1. rundy eWinner 1. Ligi łodzianie pokonali u siebie rybniczan - 51:39. Ich liderem był Niels Kristian Iversen.

Długo nie milkły echa przełożenia tego spotkania w jego pierwotnym terminie, którym była sobota 9 kwietnia. W efekcie Orzeł i ROW na start nowego sezonu musiały poczekać kilka dni dłużej. W międzyczasie doszło nawet do zmian w sztabie szkoleniowym łodzian, ale ostatecznie inauguracja zakończyła się dla nich wybitnie udanie. W Gnieźnie wygrali bowiem 55:35 i mogli w spokoju szykować się do powtórki z rybniczanami, którzy też dobrze zaczęli tegoroczne zmagania, pokonując pewnie u siebie beniaminka z Landshut - 53:37.

Faworytem piątkowego pojedynku byli jednak gospodarze, którzy liczą w tym roku na zadowalający wynik na poziomie eWinner 1. Ligi. Goście, jak wiadomo, muszą radzić sobie bez Siergieja Łogaczowa, jeżdżąc z zastępstwem zawodnika. W pierwszej serii to jednak oni byli lepiej dysponowani, odrabiając straty poniesione w wyścigu juniorskim i prowadząc 13:11. Błysnął m.in. Paweł Trześniewski, który w duecie z Andreasem Lyagerem wygrał podwójnie w biegu czwartym z Aleksandrem Grygolcem i Norbertem Kościuchem.

Orzeł otrząsnął się dość szybko i w gonitwie piątej poskromił właśnie Lyagera oraz Grzegorza Zengotę, którego można było się obawiać po tym, jak przeciwko Diabłom z Landshut "strzelił" duży komplet punktów (17+1). Tymczasem w Łodzi jechał na zasadzie "piekło-niebo", bo w pięciu pierwszych startach zera przeplatał trójkami. Na dodatek w kratkę jechał też Patryk Wojdyło, który pierwszy swój bieg wygrał, w drugiej serii dał się wyprzedzić na trasie Mateuszowi Dulowi w walce o punkt, by potem... znów dojechać do mety na czele stawki.

ZOBACZ WIDEO Pawlicki zaprzeczył słowom Ślączki i zdradził, kto został jego nowym tunerem

Po rehabilitacji ze strony Kościucha przed drugą przerwą było 24:18 dla Orła, ale ROW od razu po równaniu odpowiedział podwójnym zwycięstwem Zengoty i Lyagera, którzy uciekli ze startu Brady'emu Kurtzowi. Łodzianie stanęli przed szansą na odrobienie tego w gonitwie dziesiątej. Nielsowi Kristianowi Iversenowi i Marcinowi Nowakowi po raz drugi z rzędu udało się triumfować 5:1 i ich zespół znów miał sześć "oczek" zapasu (33:27).

ROW zareagował i puścił do boju z rezerwy taktycznej Zengotę w miejsce Wojdyły. W parze z Lyagerem mieli powtórzyć poprzedni wspólny bieg. O ile Duńczyk stanął na wysokości zadania, o tyle Polak nie, notując... trzecie zero. Po chwili serię wygranych kontynuował Iversen, z kolei Dul najpierw poradził sobie z Trześniewskim, a jeszcze kąsał Pieszczka. Przed biegami nominowanymi Orzeł uderzył raz jeszcze 5:1, zapewniając sobie zwycięstwo (45:33).

W końcówce różnica punktowa nie uległa już zmianie. Najpierw wygrał Kurtz, ale ostatni do mety dojechał Kościuch. Po chwili pierwszy na mecie był jadący wyścig po wyścigu Lyager, który z jak zwykle bardzo walecznym Nowakiem i najlepiej punktującym Iversenem pokazali na Moto Arenie kawał dobrego speedwaya. Duńczyk był w piątkowe popołudnie wyraźnym liderem Rekinów, mając tak naprawdę tylko jeden niemrawy bieg.

Łodzianie wykonali zadanie i mogą już myśleć o sobotnim wyzwaniu, jakim bez wątpienia będzie domowa konfrontacja z Abramczyk Polonią Bydgoszcz (początek o godz. 16:30). Rybniczanie z kolei w niedzielę mieli zmierzyć się u siebie z Cellfast Wilkami Krosno. Ten mecz został jednak przełożony (więcej o tym TUTAJ).

Punktacja:

Orzeł Łódź - 51
9. Luke Becker - 6+1 (2,1,2,1*)
10. Norbert Kościuch - 6+2 (0,3,1*,2*,0)
11. Niels Kristian Iversen - 11+2 (1*,3,3,3,1*)
12. Marcin Nowak - 10+2 (2,2*,2*,2,2)
13. Brady Kurtz - 10 (d,3,1,3,3)
14. Aleksander Grygolec - 3+1 (2*,1,0)
15. Mateusz Dul - 5 (3,1,1)
16. Nikodem Bartoch - ns

ROW Rybnik - 39
1. Patryk Wojdyło - 7 (3,0,3,1,-,0)
2. Krystian Pieszczek - 6 (1,2,0,2,1,-)
3. Grzegorz Zengota - 7+1 (0,3,0,3,0,0,1*)
4. Andreas Lyager - 16+1 (3,1,2,2*,3,2,3)
5. zastępstwo zawodnika
6. Paweł Trześniewski - 3+1 (1,2*,0,0)
7. Kacper Tkocz - 0 (0,0,-)

Bieg po biegu:
1. (61,30) Wojdyło, Becker, Iversen, Zengota - 3:3 - (3:3)
2. (61,93) Dul, Grygolec, Trześniewski, Tkocz - 5:1 - (8:4)
3. (60,35) Zengota, Nowak, Pieszczek, Kurtz (d/st) - 2:4 - (10:8)
4. (61,21) Lyager, Trześniewski, Grygolec, Kościuch - 1:5 - (11:13)
5. (60,47) Iversen, Nowak, Lyager, Zengota - 5:1 - (16:14)
6. (60,88) Kurtz, Pieszczek, Dul, Wojdyło - 4:2 - (20:16)
7. (60,71) Kościuch, Lyager, Becker, Tkocz - 4:2 - (24:18)
8. (60,81) Zengota, Lyager, Kurtz, Grygolec - 1:5 - (25:23)
9. (61,39) Wojdyło, Becker, Kościuch, Pieszczek - 3:3 - (28:26)
10. (60,75) Iversen, Nowak, Wojdyło, Trześniewski - 5:1 - (33:27)
11. (61,00) Lyager, Nowak, Becker, Zengota - 3:3 - (36:30)
12. (60,59) Iversen, Pieszczek, Dul, Trześniewski - 4:2 - (40:32)
13. (60,62) Kurtz, Kościuch, Pieszczek, Zengota - 5:1 - (45:33)
14. (60,45) Kurtz, Lyager, Zengota, Kościuch - 3:3 - (48:36)
15. (61,23) Lyager, Nowak, Iversen, Wojdyło - 3:3 - (51:39)

Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Tomasz Welc
NCD: 60,35 s. - uzyskał Grzegorz Zengota (ROW) w biegu 3.
Zestaw startowy: I

MDrużynaMBPktZRP+/-
1. Arged Malesa Ostrów 11 3 19 8 0 3 +84
2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz 11 4 18 7 0 4 +119
3. Innpro ROW Rybnik 10 3 17 7 0 3 +24
4. Cellfast Wilki Krosno 11 3 15 6 0 5 -10
5. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 11 2 15 6 1 4 -4
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 11 1 9 4 0 7 -42
7. Texom Stal Rzeszów 11 0 8 4 0 7 -40
8. Energa Wybrzeże Gdańsk 10 0 1 0 1 9 -131

CZYTAJ WIĘCEJ:
Poznaliśmy szczegóły dot. transmisji z Grand Prix
Wybrzeże - Start. Występ kapitana kluczowy dla gdańszczan [ZAPOWIEDŹ]

Komentarze (8)
avatar
speedwayfan94
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niels-Kristian Iversen wraca do gry ! 
avatar
AngryWolf
22.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeszcze za wcześnie na wielkie wnioski. Niektórzy raz pokazują się bardzo dobrze innym razem bardzo źle. To nie świadczy o formie a o trafieniu lub nie w ustawienia. W Orle są dwa wnioski. Druż Czytaj całość
avatar
AMON
22.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz