Żużlowiec ten zanotował upadek podczas poniedziałkowego meczu Elite League pomiędzy Belle Vue Aces a Ipswich Witches. Pierwsze wieści z Wysp Brytyjskich donosiły o tym, że Crumpowi nic poważnego się nie stało. W środę jednak lider Atlasa Wrocław musiał przejść operację uszkodzonego nerwu.
Szkoleniowiec wrocławskiej drużyny na bieżąco zasięgał informacji na temat zdrowia swojego zawodnika. Ostatnia rozmowa z żoną Jasona Crumpa bardzo zasmuciła Cieślaka.
- Rozmawiałem z żoną Crumpa, Melody. Po upadku nie wyglądało to wszystko źle, ale na drugi dzień rano zaczęła mu drętwieć ręka. Miał uszkodzony nerw i przeszedł operację, a przed nim jeszcze przeszczep skóry, bo poparzył sobie ramię. Wszystko będzie dobrze, choć Jason ma pauzować kilka tygodni. Ma jednak nadzieję, że siądzie na motocykl przed Grand Prix Włoch w Terenzano. A do Gdańska nie przyleci na pewno. Przyśle mi tylko zaświadczenie lekarskie, bym mógł skorzystać z zastępstwa zawodnika - poinformował trener Atlasa na łamach "Gazety Wrocławskiej".
Jego drużyna w najbliższą niedzielę jedzie do Gdańska bronić 12. punktowej zaliczki wypracowanej w pierwszym meczu z Lotosem na własnym torze. Bez Jasona Crumpa Atlas będzie miał trudne zadanie - stawką jak wiadomo jest utrzymanie w ekstralidze.