Timo Lahti przed sezonem podpisał umowę z Orłem Łódź, jednak nie pojechał w pierwszych meczach nowej drużyny - sztab szkoleniowy łódzkiego klubu postawił na innych obcokrajowców, wobec czego najlepszy obecnie fiński żużlowiec zdecydował się na zmianę klubu.
Wobec braku możliwości skorzystania z Wiktora Kułakowa, który był szykowany na lidera gdańskiej drużyny, najbardziej optymalnym rozwiązaniem wydawało się korzystanie przez Zdunek Wybrzeże Gdańsk z zastępstwa zawodnika, jednak wobec nierównej formy seniorów, drużyna przegrała już trzy spotkania.
Timo Lahti był jeszcze na początku tygodnia obok Nicolaia Klindta i Kim Nilsson jedynym zawodnikiem, który w teorii był "do wzięcia". Gdańszczanie sondowali też możliwość pozyskania pozostałych dwóch żużlowców, byli zdeterminowani do wypożyczenia właśnie Timo Lahtiego, który zawsze dobrze spisywał się w Gdańsku. Wobec tego, że Orzeł jest zespołem z tej samej klasy rozgrywkowej, gdańszczanie musieli głębiej zajrzeć do portfela. Z naszych informacji, na transfer złożyli się sponsorzy poza budżetem klubowym, na czele z Tadeuszem Zdunkiem i musieli głęboko zajrzeć do portfela. Sama decyzja o inwestycji nastąpiła w poniedziałek, od tego czasu trwały rozmowy z łódzkim klubem.
ZOBACZ WIDEO Baron o Bellego: Emila nie da się zastąpić, ale David ma przyszłość przed sobą
- Jestem bardzo szczęśliwy, że sfinalizowaliśmy ten transfer. W Danii dobrze wszedłem w sezon, ale w Polsce nie dostałem jeszcze szansy. Sam nie wiem właściwie dlaczego, ale to nie ma już znaczenia. Wybrzeże ma potencjał i liczę, że z moją pomocą w końcu zaczniemy wygrywać mecze. Za nami dopiero trzy spotkania, a do play-off wchodzi sześć zespołów, więc wszystko jest jeszcze do zrobienia - powiedział żużlowiec po podpisaniu kontraktu.
Lahti będzie mógł wystąpić już w najbliższym meczu Zdunek Wybrzeża - w Zielonej Górze, gdzie gdańszczanie wobec niepewnej formy pozostałych zawodników nie skorzystają z zastępstwa zawodnika. Transfer Fina daje pod nieobecność Kułakowa szersze pole manewru Erykowi Jóźwiakowi.
Nowy zawodnik Zdunek Wybrzeża jest uznaną marką na poziomie eWinner 1. Ligi. Jeździ w niej od 2016-roku i za każdym razem kończył sezon ze średnią biegową 1,946-2,111. Po mało którym żużlowcu tak mocno wiadomo czego się spodziewać.