Żużel. Polonia podjęła decyzję. Co z transferem z PGE Ekstraligi?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Oleg Michaiłow w kasku niebieskim
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Oleg Michaiłow w kasku niebieskim

Oleg Michaiłow trafił przed sezonem do Abramczyk Polonii. To miał być hit, bo działacze tego klubu liczyli, że Łotysz będzie jednym z czołowych zawodników do 24 lat w całej lidze. Na razie prezentuje się fatalnie, ale klub wciąż w niego wierzy.

Przedsezonowe przewidywania odnośnie formy Olega Michaiłowa zostały brutalnie zweryfikowane w trzech pierwszych meczach. O 23-latka jeszcze kilka miesięcy temu biło się kilka klubów. Walkę wygrała Abramczyk Polonia, co wydawało się wielkim sukcesem bydgoszczan. Problem w tym, że na razie transfery, który miał być hitem, okazuje się rozczarowaniem, bo Łotysz zupełnie nie przypomina zawodnika z ostatnich lat i praktycznie nie nawiązuje walki z rywalami.

Dość powiedzieć, że w trzech pierwszych meczach pojechał zaledwie w 10 biegach, w których zdobył 13 punktów. To zresztą i tak nieco zaciemnia obraz, bo siedem punktów i dwa bonusy zawodnik zdobył w starciu ze słabym Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. W pozostałych dwóch meczach zdobył w sumie... cztery punkty.

Nie ma się więc co dziwić, że coraz częściej pojawiają się głosy, że cierpliwość wobec Łotysza powinna się już skończyć, a klub powinien sięgnąć po transfer zawodnika z PGE Ekstraligi, którym mógłbym choćby Wiktor Jasiński.

ZOBACZ WIDEO Pawlicki zaprzeczył słowom Ślączki i zdradził, kto został jego nowym tunerem

22-latek już w listopadzie był łączony z Polonią, ale wtedy nic z tego nie wyszło, bo władze klubu wybrały inną opcję. Wydaje się, że  teraz powrót do rozmów z Jasińskim byłby z korzyścią dla obu stron.

Obecnie w gorzowskiej drużynie bardzo dobrze spisuje się Patrick Hansen, więc Jasiński praktycznie nie ma szans, by w normalnych warunkach wrócić do składu pierwszej drużyny. Patrząc z kolei na poziom rozgrywek Ekstraligi U24, nie ma żadnego sensu, by zdolny zawodnik marnował się w tej lidze. Wiedzą także o tym gorzowianie i raczej nie ma zagrożenia, by klub robił mu problemy z odejściem, choć oczywiście jego wypożyczenie będzie wiązałoby się dla Polonii z dodatkowymi kosztami.

W Bydgoszczy 22-latek miałby większe szanse na regularne występy i zarobienie sporych pieniędzy. Obecność dodatkowego zawodnika tylko zmotywowałaby Michaiłowa do większego wysiłku i sprawiła, że Abramczyk Polonia Bydgoszcz praktycznie z dnia na dzień stałaby się mocniejsza.

Od razu trzeba jednak zaznaczyć, że na razie w Polonii ściągnięcie Jasińskiego nie jest brane pod uwagę. Jak udało nam się ustalić, prezes Jerzy Kanclerz nie przeprowadził do tej pory w tej sprawie żadnej rozmowy z zawodnikiem ani gorzowskim klubem.

Abramczyk Polonia jest za to po rozmowie z Michaiłowem i deklaruje pełne wsparcie dla tego zawodnika. W Bydgoszczy wierzą w jego potencjał i chcą zrobić wszystko, by młody żużlowiec pokonał kryzys. Oczywiście, nikt nie jest w stanie zapewnić, że Jasiński w kolejnych miesiącach ostatecznie nie trafi do klubu, ale będzie to możliwe dopiero po kolejnej słabszej serii meczów Łotysza. W Bydgoszczy obecnie wszyscy są dalecy od paniki, bo zespół spisuje się dobrze, a Michaiłowa może zastępować junior Wiktor Przyjemski, który jest w bardzo dobrej formie.

Przypomnijmy, że zgodnie z pierwotnymi założeniami, o miejsce w składzie na pozycji dla zawodników do 24 lat mieli rywalizować Michaiłow i Roman Lachbaum. Ten drugi nie może jednak startować w naszej lidze, więc jedyną alternatywą dla Łotysza jest właśnie Przyjemski.

Czytaj więcej:
Legenda przestrzega w sprawie Zmarzlika
Mieli inną koncepcję składu

Źródło artykułu: