Żużel. Pokaz możliwości gorzowskiej Stali. GKM spał na starcie

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: radość zawodników Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: radość zawodników Stali Gorzów

Moje Bermudy Stal Gorzów wyraźnie lepsza w Grudziądzu. Piętą achillesową ZOOleszcz GKM-u w meczu 4. kolejki PGE Ekstraligi okazały się starty, które miejscowi notorycznie przegrywali. Goście zwyciężyli 51:39.

W Grudziądzu ostrzyliśmy sobie apetyt na spotkanie na styku. Takie były zapowiedzi, a pierwsza seria startów zdawała się je potwierdzać, bo doszło w niej do wymiany ciosów z drobną korzyścią dla miejscowych. Później jednak to goście wzięli sprawy w swoje ręce i odjechali gospodarzom.

Od początku starcia Stal wyglądała na drużynę, która dobrze odczytała warunki torowe. Już w pierwszym biegu gorzowska para zdecydowanie lepiej wyszła ze startu i prowadziła podwójnie. Maksymalne zwycięstwo w tym wyścigu straciła dopiero na wyjściu z ostatniego łuku. Wszystko za sprawą zdeterminowanego Frederika Jakobsena, który uporczywie dążył do tego, by wyprzedzić Szymona Woźniaka.

Później gospodarze podwójnie wygrali bieg młodzieżowy i poskromili Bartosza Zmarzlika w trzeciej odsłonie dnia, ale to gorzowianie mocno rozpoczęli drugą serię startów. Po biegach numer 5 i 6 zawodnicy gospodarzy mieli prawo czuć się tak, jakby oberwali obuchem w głowy, bo oba te wyścigi przegrali podwójnie. Mało tego, nie mieli w nich za wiele do powiedzenia. Nawet Nicki Pedersen nie był w stanie nic wskórać przeciwko parze Woźniak - Thomsen.

ZOBACZ WIDEO Skąd słabe występy juniorów Włókniarz? Prezes mówi o przyczynach

Na półmetku zawodów niepokonany w ekipie z Gorzowa pozostawał Martin Vaculik, za to wspomniany już Zmarzlik do tego czasu nie błyszczał tak jak w niedzielę przeciwko toruńskiemu Apatorowi, kiedy to zgarnął komplet punktów. Później już rządził na grudziądzkim owalu, ale wcześniej stoczył kapitalną walkę o zwycięstwo z Krzysztofem Kasprzakiem w 7. wyścigu.

Obaj nie dawali za wygraną i choć finalnie triumfował Zmarzlik, Kasprzak zasłużył na ogromne brawa. Tego dnia był wyróżniającą się postacią w zespole Janusza Ślączki. Zawodzili jednak Norbert Krakowiak, który dotychczas był chwalony za udane wejście w sezon, oraz Przemysław Pawlicki. Brak punktów z ich strony był wyraźnie odczuwalny dla ekipy z Grudziądza.

Tymczasem gorzowianie jechali swoje. Drugą część meczu zaczęli zgodnie z oczekiwaniami. Przede wszystkim wyraźnie wygrywali starty, dzięki czemu mieli ułatwione zadanie, aby rozgrywać wyścigi pod siebie. To był największy mankament wśród miejscowych tego dnia. Mimo sporej ambicji i waleczności, wszystkich strat po słabych startach nie byli w stanie nadrobić. Już po 10 biegach można było odnieść wrażenie, że przyjezdni mają mecz pod całkowitą kontrolą. Wówczas prowadzili różnicą 12 punktów.

W 11. wyścigu Janusz Ślączka rzucił wszystko, co miał tego dnia najlepsze. Posłał do boju Nickiego Pedersena i Krzysztofa Kasprzaka, którzy po ogromnej walce wygrali z Szymonem Woźniakiem i Patrickiem Hansenem 4:2. Nadzieje na odwrócenie losów meczu prysły jednak niczym bańka mydlana już po 12. odsłonie dnia. Błąd popełnił w niej Frederik Jakobsen, który przewrócił się i został wykluczony. W powtórce Stal wygrała 4:2, więc odbiła to, co straciła bieg wcześniej.

Goście zwycięstwo w meczu przypieczętowali podwójną wygraną w 13. wyścigu, a gospodarze wyglądali na ekipę, z której kompletnie zeszło powietrze. Przed biegami nominowanymi było już +16 na korzyść Stali i zaczęło pachnieć deklasacją. Takiego rozstrzygnięcia przed startem zawodów raczej nikt się nie spodziewał.

Punktacja:

ZOOleszcz GKM Grudziądz - 39 pkt.
9. Przemysław Pawlicki - 1+1 (0,1*,0,-,0)
10. Krzysztof Kasprzak - 11+1 (3,2,1,2,1,d,2*)
11. Frederik Jakobsen - 7+1 (2,1,1*,w,3)
12. Zastępstwo zawodnika
13. Nicki Pedersen - 13 (3,1,2,3,1,3)
14. Kacper Łobodziński - 3 (3,0,-)
15. Kacper Pludra - 4+1 (2*,u,0,2)
16. Norbert Krakowiak - 0 (0,0)

Moje Bermudy Stal Gorzów - 51 pkt.
1. Szymon Woźniak - 8+1 (1,3,2*,0,2)
2. Anders Thomsen - 11+1 (2,2*,3,3,1)
3. Martin Vaculik - 10+2 (3,2*,3,2*)
4. Patrick Hansen - 9+1 (2,3,1,2,1*)
5. Bartosz Zmarzlik - 10+1 (1*,3,3,3,-)
6. Mateusz Bartkowiak - 2+1 (1,1*,0)
7. Jakub Stojanowski - 1 (0,0,1)
8. Wiktor Jasiński - 0 (w)

Bieg po biegu:
1. (67,00) Vaculik, Jakobsen, Woźniak, Pawlicki - 2:4 - (2:4)
2. (67,68) Łobodziński, Pludra, Bartkowiak, Stojanowski - 5:1 - (7:5)
3. (66,20) Pedersen, Thomsen, Zmarzlik, Krakowiak - 3:3 - (10:8)
4. (66,44) Kasprzak, Hansen, Bartkowiak, Łobodziński - 3:3 - (13:11)
5. (66,96) Hansen, Vaculik, Jakobsen, Krakowiak - 1:5 - (14:16)
6. (67,38) Woźniak, Thomsen, Pedersen, Pludra (u) - 1:5 - (15:21)
7. (66,86) Zmarzlik, Kasprzak, Pawlicki, Stojanowski - 3:3 - (18:24)
8. (66,63) Vaculik, Pedersen, Hansen, Pludra - 2:4 - (20:28)
9. (67,01) Thomsen, Woźniak, Kasprzak, Pawlicki - 1:5 - (21:33)
10. (66,49) Zmarzlik, Kasprzak, Jakobsen, Bartkowiak - 3:3 - (24:36)
11. (67,31) Pedersen, Hansen, Kasprzak, Woźniak - 4:2 - (28:38)
12. (67,57) Thomsen, Pludra, Stojanowski, Jakobsen (w) - 2:4 - (30:42)
13. (66,52) Zmarzlik, Vaculik, Pedersen, Kasprzak (d) - 1:5 - (31:47)
14. (66,95) Jakobsen, Woźniak, Hansen, Pawlicki - 3:3 - (34:50)
15. (67,08) Pedersen, Kasprzak, Thomsen, Jasiński (w) - 5:1 - (39:51)

Sędzia: Michał Sasień
NCD: 66,20 - uzyskał Nicki Pedersen w wyścigu 3.
Startowano wg II zestawu.

Czytaj również:
- Nowe wieści w sprawie weryfikacji wyniku meczu. Kibice będą zaskoczeni
- Zniknęło ponad sto trofeów legendy. Oskarżenie pod adresem radnego

Komentarze (32)
avatar
Stalowczyk
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smutna prawa. ALe obudzony Vaculi, Thomsen, Wozniak i Zimy Hansen, to jest mistrz Polski na lata. Chyba że SS - Sasin Speedway - Lublin Motor coś pokaże. A stadion dalej jak koziej wykopyrtce Czytaj całość
avatar
kibic GKM-u
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po dwóch kolejkach wyglądało na to, że GKM wreszcie stanowi drużynę, włącznie z juniorami. Niestety dwa kubełki zimnej wody ostudziły mój zapał i mam poważne obawy, że będziemy mieli powtórkę z Czytaj całość
avatar
Bezkarnosc
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Gorzow jest mocny.Gdyby jeszcze mieli juniorow jak Lublin czy Czestochowa, to by raczej nikt nie mial podjazdu. 
avatar
Edi077
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A Ślączka to spał? Dlaczego Niki i Frederik pojechali po 6 biegów? Budowanie Pawlickiego? 
avatar
PABL0
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gorzowianie u siebie zawsze pogubieni ze startu, gdy Chomski robi nawierzchnię. Może Stal powinna poprosić Ślączkę by przygotowywał im tor w Gorzowie :)