Żużel. Partner z drużyny wywiózł go w bandę. "Nie wiem, czy mnie nie zauważył, czy nie wiedział, że to jestem ja"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński (z lewej) i Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Hubert Jabłoński (z lewej) i Kacper Woryna

W meczu 4. rundy PGE Ekstraligi 2022 Fogo Unia Leszno pokonała na własnym torze Arged Malesa Ostrów. Głos po zawodach przed kamerą PGE Ekstraligi zabrali trener Piotr Baron oraz junior leszczyńskiej drużyny, Hubert Jabłoński.

- Bardzo dobrze, że wystąpiłem w meczu. Szkoda tylko, że zdobyłem tak mało punktów, ale fajnie, że chociaż wygraliśmy z Damianem Ratajczakiem bieg juniorski 5:1. Pokazaliśmy z Damianem, że umiemy walczyć z juniorami z innych drużyn. W biegu 12 czułem, że mój motocykl jest szybki, napędza się i nie zostaje z tyłu, ale David Bellego nie wiem, czy mnie nie zauważył, czy nie wiedział, że to jestem ja i wywiózł mnie pod bandę. Nie mam jednak do niego żalu, bo to jest kolega z drużyny - powiedział Hubert Jabłoński.

Czytaj także:
Włókniarz może być jeszcze mocniejszy? Zaskakujące słowa Kacpra Woryny
Został bohaterem Motoru. Pomogła mu rozmowa z Tomaszem Gollobem

Komentarze (0)