W tym artykule dowiesz się o:
Daniel King, Craig Cook, Charles Wright, Kyle Howarth, Richard Lawson, Steve Worrall, Richie Worrall, Dan Gilkes - Wielka Brytania
Brytyjczycy gdyby chcieli, to mogliby wystawić swoją drużynę z zawodników bezrobotnych w sezonie 2022. Ich zobowiązania wobec SGB Championship sprawiają, że nie każdy może sobie pozwolić na jazdę w Polsce, kiedy to ich mecze w ojczyźnie odbywają się w soboty lub niedzielę.
A ciekawych nazwisk na tym terenie nie brakowało i na pewno mogą to być łakome kąski dla klubów w kontekście listopadowego okienka transferowego. Chociażby brązowy medalista sierpniowych mistrzostw Wielkiej Brytanii, czyli Wright, czy też były uczestnik cyklu Grand Prix - Cook.
Największe szanse na angaż w kraju nad Wisłą wydaje się mieć Gilkes. 20-latek już miał oferty z Polski, ale je odrzucił, a o powodach opowiadał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Daniel Gappmaier - Austria
Na pierwszy rzut oka ktoś może uznać zamieszczenie w tym gronie Austriaka za szaleństwo. Gappmaier jednak w turniejach, w których bierze udział jest zawsze w czołówce, a przy tym charakteryzuje się niesamowitą wolą walki. Wydaje się, że w drugoligowych klubach nie stałby na straconej pozycji, a niejeden zespół mógłby na tym ruchu zyskać.
ZOBACZ Skąd wystrzał formy u ekstraligowego juniora? "Dyscyplina robi swoje"
Josh Grajczonek, Jye Etheridge - Australia
Pierwszemu z nich karierę w Europie zakończyła niejako pandemia koronawirusa. To ona sprawiła, że Grajczonek nie wrócił już do jazdy na naszym kontynencie, bo m.in. znalazł dobrze płatną pracę w kopalni złota. A w Australii pokazuje, że nie zapomniał tego, jak się wygrywa.
O drugim Krzysztof Mrozek mówił, że ROW Rybnik w morzu utalentowanych zawodników wyłowił kolejną perełkę. Tyle że ta perełka swojej szansy na Górnym Śląsku się nie doczekała i po trzech latach przeniósł się do Wolfe Wittstock, gdzie również nie było dane mu się ścigać. Propozycji kilka miał, ale bez konkretów.
Hans Andersen, Lasse Bjerre, Nicklas Porsing - Dania
Doświadczenie Hansa Andersena przydałoby się w niejednym polskim klubie, a szczególnie w drugiej lidze. Ostatni sezon ścigał się w dwóch ligach - w Danii oraz w Wielkiej Brytanii. Radził sobie nieźle i wydaje się, że w kilku klubach mógłby się odnaleźć. Tak samo, jak młodszy brat Kennetha Bjerre - Lasse oraz ten, który wrócił w tym roku na tor, czyli Nicklas Porsing.
Ten ostatni w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że nie rozważa jazdy w ligach poza swoją ojczyzną, bowiem nie pozwala mu na to praca zawodowa.
Ludvig Lindgren, Alexander Woentin - Szwecja
Młodszy brat Fredrika Lindgrena pokazał w tym sezonie kilka razy pazur, czego efektem było zaproszenie na Otwarte Mistrzostwa Łotwy. Czy to mógł być sprawdzian Szweda przed ewentualnym zakontraktowaniem? Nie można tego wykluczać, choć sam występ nie był do końca udany dla Lindgrena. Jego rodak - Woentin, debiutował wśród seniorów i dla klubów z U-24 Ekstraligi mógłby być ciekawym rozwiązaniem.
Facundo Albin - Argentyna
26 grudnia ubiegłego roku Albin wrócił do ścigania po dwuletniej przerwie i zaprezentował się naprawdę wybornie, bo aż trzy razy pokonał mistrza Argentyny - Paco Castagnę. Albin na częstsze starty nie mógł sobie pozwolić ze względu na sytuację finansową, ale mocno liczył na angaż w Polsce. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. To wciąż jednak bardzo ciekawy i efektownie jeżdżący zawodnik. Może idealny np. dla drugiej ligi?
Paco Castagna, Nicolas Covatti - Włochy
Ciekawym kierunkiem dla polskich klubów wydają się być również słoneczne Włochy. A tam czekają na odzew dwa solidne ogniwa, jak Castagna i Covatti, którzy wiele razy udowadniali, że potrafią wygrywać z lepszymi od siebie i mogą być mocnym wsparciem dla swoich drużyn.