W tym artykule dowiesz się o:
Spotkali się tylko dwa razy
Negocjacje MRGARDEN GKM-u Grudziądz z Przemysławem Pawlickim rozpoczęły się tuż po zakończeniu sezonu 2017. Działacze nie potrzebowali dużo czasu, żeby przekonać do siebie zawodnika. Wystarczyły im dwa spotkania. - Jedno odbyło się w Grudziądzu, a druga lokalizacja to nasza słodka tajemnica - mówią w klubie. Faktem jest, że obie strony szybko zaczęły nadawać na tych samych falach.
W końcu usłyszeli "tak"
Przemysław Pawlicki powiedział grudziądzkiemu klubowi "tak" dokładnie 20 października. Wtedy GKM już tylko monitorował sytuację na rynku. Nowy nabytek GKM-u zwiąże się z klubem rocznym kontraktem. O Grudziądzu słyszał wprawdzie same dobre rzeczy, ale najpierw chce się przekonać na własnej skórze, że to prawda. Wtedy będzie rozmawiać z władzami klubu o dłuższej współpracy.
Pawlicki ma doznać za chwilę szoku
GKM miłą niespodzianką dla Pawlickiego szykuje już 10 listopada. Dlaczego właśnie wtedy? Klub i zawodnik już jakiś czas temu umówili się, że spotkają się właśnie tego dnia. Obie strony chcą dograć jeszcze kilka tematów. Przy okazji tego spotkania, żużlowiec ma wystawić nowemu pracodawcy fakturę z pełną kwotą na przygotowanie do nowego sezonu. Przelew zostanie uruchomiony tego samego dnia. Grudziądzanie chcą w ten sposób dać pierwszy sygnał, że są wiarygodnym i uczciwym partnerem. Dobre relacje z Pawlickim zamierzają budować od samego początku, bo widzą w nim zawodnika na lata.
Najpierw był Lindgren
Po zakończeniu minionego sezonu Przemysław Pawlicki nie był jedynym zawodnikiem, którego GKM brał pod uwagę. Długo na tapecie znajdował się Fredrik Lindgren, ale w pewnym momencie klub nie widział postępów w negocjacjach i stracił cierpliwość do Szweda. Grudziądzanie zaczęli od zawodnika ROW-u, bo przed rokiem byli bliscy jego pozyskania.
Oferta od Kildemanda
GKM myślał także o innych opcjach. Pod uwagę byli brani Chris Holder i Peter Kildemand. W tym pierwszym przypadku skończyło się na pomyśle. Z drugim żużlowcem odbyły się konkretne rozmowy, które zainicjował sam Duńczyk. Grudziądzanie byli już jednak wtedy zdeterminowani, żeby sfinalizować negocjacje z Pawlickim. W klubie wyszli z założenia, że skład z trójką polskich seniorów jest zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem. Teraz działacze GKM-u rozglądają się już tylko za zawodnikiem rezerwowym pod numery 8 i 16. W tym przypadku w grę wchodzi podobno wieloletnia umowa.
Hit w drugiej lidze
W czwartek hit transferowy zaserwował Kolejarz Opole, który poinformował o pozyskaniu Sebastiana Ułamka. Kontrakt tego żużlowca w drugiej lidze wisiał w powietrzu już od jakiegoś czasu. Rozmowy prowadziła z nim również TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski, ale ciekawszą ofertę przedstawili opolanie. Ułamek nie będzie jedynym zawodnikiem związanym z Częstochową, który trafi do Kolejarza. Na taki sam ruch zdecydowali się już Oskar Polis i Hubert Łęgowik. Widać, że działacze poważnie myślą o awansie do pierwszej ligi. Czym odpowie konkurencja?