W tym artykule dowiesz się o:
Najciekawsze wydarzenia tygodnia
Kontynuujemy cykl, w którym podsumowujemy dla was najbardziej angażujące newsy ostatniego tygodnia.
Te teksty powstają razem z wami, naszymi czytelnikami. Prezentujemy najbardziej interesujące i twórcze komentarze. Kto wie, może to właśnie twoja analiza znajdzie się w podsumowaniu przyszłego tygodnia. Na kolejnych kartach można zapoznać się z tematami i opiniami, które najbardziej zmobilizowały was do dyskusji.
5. PGE Ekstraliga: Przemysław Pawlicki wolny jak żółw. Łaguta mówił, że nie dało się tego oglądać (antybohater kolejki) - 8 kwietnia, 121 komentarzy
Starszy z braci Pawlickich wyraźnie zawiódł, kiedy w Lublinie zdobył tylko pięć punktów. Między innymi jego punktów zabrakło i MRGARDEN GKM przegrał na inaugurację z Motorem 41:49. - Artiom w niedzielę naprawdę bardzo "cierpiał", bo nie mógł w żaden sposób pomóc drużynie. Powiedział, że podczas oglądania meczu robiło mu się słabo. Nie potrafił na to wszystko patrzeć - przekazał nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej klubu.
Nie spodziewaliście się, że grudziądzanie podniosą się po tej porażce i pokonają u siebie forBET Włókniarza. Mocno sprzeczacie się w kwestii dorobku punktowego Pawlickiego. Jedni wskazywali, że pięć punktów to kompromitacja, inni przekonywali, że ten żużlowiec nigdy nie był liderem z prawdziwego zdarzenia. - Już lincz na Pawlickim. Spokojnie, przecież sezon się zaczyna, jeszcze jest troszkę czasu na rehabilitację. Poznać przyczynę słabej postawy - owszem. Napiętnować - absolutnie nie - napisał krynston.
Mój komentarz: Przemysław Pawlicki szybko zrehabilitował się i był bohaterem zespołu w wygranym spotkaniu z zespołem z Częstochowy. To pokazuje, jak łatwo można kogoś skrytykować i po prostu niesłusznie osądzić. Na właściwe oceny przyjdzie czas po trzeciej, a nawet czwartej kolejce. Jedno jest pewne - Pawlicki sprawi jeszcze wiele radości kibicom z Grudziądza.
4. PGE Ekstraliga: Betard Sparta nie dostała lania, bo Fogo Unia testowała motocykle - 10 kwietnia, 128 komentarzy
W pierwszej kolejce PGE Ekstraligi mistrzowie Polski nie dali szans Betard Sparcie Wrocław (50:40). W trakcie spotkania przewaga gospodarzy sięgała nawet 18 punktów. Później leszczynianie nieco spuścili z tonu. - Gdy zawodnicy pytali mnie, czy mogą wypróbować drugi motocykl, to nie mogłem zabronić. Prowadziliśmy w meczu - miał mówić trener Piotr Baron po meczu.
Nie wierzycie w teorię z testowaniem sprzętu. Wielu z was zwraca uwagę na dobrą dyspozycję Taia Woffindena i Macieja Janowskiego, którzy po prostu nie pozwolili gospodarzom na okazałe zwycięstwo. Ogólnie kibicom nie podoba postawa trenera Unii. - Baron to jest jednak kozak. Jedzie bez jednego zawodnika, ale pozwala drużynie testować sprzęt. Wszak nie ma prawa przegrać. Mogli wygrać 18 pkt, ale testowanie było ważniejsze wiec wygrali 10 pkt. A, że we Wrocławiu też maja zaplanowane wygrać, nie musza martwić się o bonusa. Na pewno w planach jest też jakiś kryzys, ale to tylko Baron wie, kiedy przegrają znowu pod rząd kilka biegów 5:1. Ciekawe kiedy będzie upadek, bo zawsze kroczy za pychą - napisał BadAngel.
Mój komentarz: Nie wiem, jak było w rzeczywistości, ale na pewno trzeba odnotować świetną jazdę dwóch liderów Sparty, o których wspomniałem już wyżej. To pokazuje, że od samego początku trener Dariusz Śledź może liczyć na zawodników, którzy mają ciągnąć wynik. Sparta w moim odczuciu nie włączy się w tym roku do walki o złoty medal, tymczasem Unia udowodniła, że ma moc nawet bez Jarosława Hampela.
3. Stal - Motor: Spore zmiany w obu drużynach (składy) - 9 kwietnia, 134 komentarze
Po porażce w Częstochowie (43:47) trener Stanisław Chomski mocno przemeblował skład. Z juniorami ustawił Krzysztofa Kasprzaka i numerami startowymi zamienił Duńczyków - Thomsena i Kildemanda. Zwycięski skład nieco zmienili lublinianie. Jako prowadzący parę został ustawiony Dawid Lampart.
Większość z was (61 proc.) w sondzie przed zawodami przewidywała zwycięstwo truly.work Stali. Wielu kibiców pisało wręcz o zdecydowanym zwycięstwie gorzowian różnicą kilkunastu punktów. Pojawiły się jednak głosy tonujące te optymistyczne nastroje. - Pewnie Lublin tego meczu nie wygra, ale też na torze się nie położy i wcale nie będzie aż tak łatwo jak się niektórym wydaje - napisał Atomic.
Mój komentarz: Te słowa okazały się prorocze. Lublinianie świetnie rozpoczęli mecz i w zasadzie dopiero w biegach nominowanych gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się wynik Motoru powyżej 40 punktów. Tymczasem beniaminek PGE Ekstraligi udowodnił, że nie jest chłopcem do bicia. To powinno cieszyć w zasadzie wszystkich.
2. Kibice PGG ROW-u Rybnik szykują zbiorowy pozew przeciwko jury zawodów z Orłem Łódź - 8 kwietnia, 149 komentarzy
Fani z Rybnika nie kryją swojego oburzenia tym, że mecz ROW - Orzeł został odwołany po pierwszym wyścigu. Jak piszecie w listach do naszej redakcji, od 17.00, kiedy obie drużyny chciały jechać, do 21.15 warunki torowe nie zmieniły się. W Polskim Związku Motorowym ewentualnych pozwów się nie boją. Zdaniem działaczy takie podejście byłoby absurdalne, bo po każdym odwołanym meczu kibice mogliby iść do sądu.
84 proc. ankietowanych uważa, że pozew zbiorowy rybniczan jest zasadny. W komentarzach pojawiają się bardzo różne głosy. Jedni radzą kibicom ROW-u, by nie lamentowali, inni zwracają uwagę, że to nie pierwsze problemy z torem w Rybniku. Nie brakuje jednak głosów wsparcia. - Pewnie sprawa nie do wygrania ale ktoś pierwszy musi to zrobić.Wtedy następnym razem jury 100 razy się zastanowi nim zrobi podobny kit gdzie indziej. Trzymam kciuki i pozdrawiam - napisał czterdziestek.
Mój komentarz: Zupełnie nie dziwię się zdecydowanej reakcji kibiców. Przyszli obejrzeć ciekawy mecz, spędzili na stadionie kawał czasu i nic z tego nie wyszło. W dodatku nowy termin spotkania to Wielkanoc i wówczas nie każdy będzie mógł przyjść na stadion. Niemniej rozumiem względy bezpieczeństwa. Zanim jury zdecydowało o przerwaniu zawodów, z nawierzchnią toru zapoznało się trzech żużlowców. Podstawy do obaw były.
1. truly.work Stal - Speed Car Motor: beniaminek szokuje. Solenizant Zmarzlik do końca nie był pewny wygranej (relacja) - 12 kwietnia, 452 komentarze
Gospodarze do końca nie byli pewni zwycięstwa z beniaminkiem PGE Ekstraligi. Początek należał do lublinian, którzy jeszcze po szóstym biegu wygrywali. Przed biegami nominowanymi sytuacja nie była jasna. W ostatnim wyścigu Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak przypieczętowali wygraną truly.work Stali. W zespole z Lublina najlepiej punktował Mikkel Michelsen. Zdobył 9 "oczek" z bonusem.
To spotkanie wywołało wiele komentarzy. Jesteście pod wrażeniem jazdy zespołu z Lublina. Wielu z was pisało jednak o kolejnym słabym meczu Krzysztofa Kasprzaka. Niektórzy wręcz obwiniają go o to, że Stal do końca drżała o zwycięstwo. - Z takim Kasprzakiem będziemy trząść dupskami o utrzymanie do końca sezonu. Zachwycacie się Lublinem, ale to my przez Kasprzaka jesteśmy słabi, a nie oni tacy mocni. Bogu dzięki za takich Karczmarza i Thomsena - w sumie zrobili więcej niż powinni - napisał Sebek Gorzów.
Mój komentarz: Bez wątpienia postawa Kasprzaka musi martwić Stanisława Chomskiego. W dwóch meczach zdobył zaledwie siedem punktów z bonusem. To niezwykle mało, jak na tak doświadczonego zawodnika, który miał być obok Bartosza Zmarzlika liderem drużyny. Zastanawia mnie natomiast sytuacja Motoru, w którym nie ma wyraźnego lidera. Żużlowcy zdobywają podobną liczbę punktów. Czas pokaże, czy to przyniesie korzyści w dłuższej perspektywie.
ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?