W tym artykule dowiesz się o:
COVID-19 wciąż groźny, ale środowisko żużlowe jest mądrzejsze
Miniony rok przejdzie do historii świata z uwagi na chorobę zakaźną COVID-19, która zmieniła codzienność miliardów ludzi na całym świecie. Koronawirus wpłynął niestety na chyba każdy aspekt życia. W sporcie cała machina także musiała nagle wyhamować, zmienić się i dostosować do nowych warunków. Żużel w Polsce stracił sporo pieniędzy, mocno ucierpieli spragnieni wrażeń kibice, ale i tak najmniej ze wszystkich krajów. Jeśli bowiem spojrzeć na to, ile imprez i w jakiej otoczce odbyło się w 2020 roku, to przy wiedzy i doświadczeniu już nabytych, sezon kolejny może być - a może powinien - nieco "normalniejszy".
PGE Ekstraliga. Fogo Unia Leszno ma ochotę na piątą gwiazdkę z rzędu
Jeśli nie zdarzy się nic nadspodziewanego, PGE Ekstraliga ponownie przejedzie pełen sezon. Koronawirus nie sprawił, by konieczne było zakończenie ostatniego już na rundzie zasadniczej. Emocje, jakimi cechuje się walka w play-off, powinny więc czekać na kibiców także teraz. Faworytem ponownie mieni się drużyna z Leszna. Nie schodzi ona z pierwszego miejsca podium od 2017 roku. Fogo Unia może dalej śrubować fenomenalną serię i zdobyć już piątą kolejną gwiazdkę, a dziewiętnastą w ogóle. Nawet pomimo sporych zmian w składzie. Do najgroźniejszych rywali leszczynian należy zaliczyć ekipy z Gorzowa, Wrocławia i Częstochowy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oto najważniejsze wydarzenia w 2020. Polska uratowała sezon
Niższe ligi. Chętnych do wywalczenia awansów nie brakuje
O ile w poprzednim roku w eWinner 1. Lidze murowanym wręcz kandydatem do zwycięstwa był zespół z Torunia, o tyle teraz trudno wskazać jednoznacznie faworyta do wygrania zmagań na tym szczeblu. Wiele klubów poczyniło sporo zmian kadrowych, niektórzy mówią o swoich celach i ambicjach głośniej, inni nie. Na tzw. papierze dobrze prezentują się z pewnością wzmocnione drużyny z Gdańska, Tarnowa i Bydgoszczy, a także spadkowicz z Rybnika.
W 2. Lidze Żużlowej za faworytów do awansu uznane są za to ekipy z Daugavpils i Opola. Łotysze chcieliby szybko wrócić na poziom, na którym spędzili kilkanaście lat. Dodajmy, że w 2021 roku na drugoligowym rewirze wystąpi jeden zespół więcej niż poprzednio. Do obsady dołączył drugi niemiecki - Trans MF Landshut Devils.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Grand Prix. Kalendarz znów niepewny. Italia na początek, co z Warszawą?
Początkowy kalendarz cyklu GP znów nie był kompletny. Dopiero w grudniu poinformowano, że inauguracja odbędzie się 24 kwietnia we włoskim Terenzano. Wciąż nie wiadomo natomiast, gdzie odbędzie się czwarty turniej 19 czerwca (mówi się o polskim mieście). Wiadomo z kolei, że przesunięta z maja na sierpień została runda na PGE Narodowym w Warszawie. Tyle tylko, że organizacja zmagań w stolicy znów może się nie odbyć z uwagi na pandemię koronawirusa. Niepewna jest też przyszłość kilku innych państw, gdzie karuzela miałaby zawitać. Jej koniec ponownie planowany jest na początek października i zawody w Toruniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie żyje Wojciech Grodzki, wieloletni arbiter międzynarodowy
IMŚ. Polak z szansą na potrójne mistrzostwo i dogonienie Maugera
Wyrównał już wynik wielu legend światowego speedwaya. Zdobyciem, a następnie obroną tytułu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata nie może pochwalić się zbyt wielu zawodników. W erze cyklu GP było ich dotąd dwóch, Bartosz Zmarzlik stał się kolejnym. Teraz przed reprezentantem naszego kraju nowe rozdanie i nie będzie się co dziwić, że głosy o tym, że może zdobyć złoto raz jeszcze będą się pojawiać. W historii zdobyciem trzech z rzędu może pochwalić się tylko jeden - Ivan Mauger. Mistrz konkurencję ma jednak ogromną, a wśród chętnych do zabrania mu korony m.in. Maciej Janowski. Trzecim Polakiem w tegorocznej stawce jest Krzysztof Kasprzak.
TAURON SEC. Duża stawka walki o medale na Starym Kontynencie
W ostatniej edycji europejskiego czempionatu batalia o medale rozegrała się w niecały miesiąc. Firma One Sport stanęła na wysokości zadania i zaserwowała kibicom dobry produkt. Wielu uznanych zawodników, wysoki poziom, dramaturgia. Nadzieje na podobny scenariusz będą także i teraz. Tym razem organizatorzy chcieliby już jednak przeprowadzić eliminacje wzorem lat poprzednich, a w samym kalendarzu znów zmieścić cztery rundy. Tytułu mistrzowskiego bronić będzie Robert Lambert. Przypomnijmy, że triumfator TAURON SEC zdobędzie automatyczną przepustkę do jazdy w cyklu GP w kolejnym roku.
IMP. Leszno tym razem szczęśliwe dla Zmarzlika?
Gospodarzem finału Indywidualnych Mistrzostw Polski czwarty kolejny rok będzie Leszno i Stadion im. Alfreda Smoczyka. Od 2018 roku za każdym razem wygrywa na nim kto inny. Zaczął Patryk Dudek, po nim był Piotr Pawlicki, a następnie Janusz Kołodziej i ostatnio Maciej Janowski. Same tuzy krajowego speedwaya. Brakuje w tym gronie tego, który jest już podwójnym złotym medalistą IMŚ. Bartosz Zmarzlik nie może dopaść złotego medalu prestiżowych krajowych zmagań, mając na razie trzy srebra. Czy kolejna próba w końcu się powiedzie?
Reprezentacja Polski. Rafał Dobrucki przejmuje ster
Oficjalnie zmiana warty w kadrze nastąpiła w połowie grudnia. Rafał Dobrucki zastąpił na stanowisku trenera reprezentacji Marka Cieślaka, który prowadził ją od 2007 roku. 43-letni szkoleniowiec dotąd pracował w zawodzie w klubach z Zielonej Góry (2012-2014) i Wrocławia (2017-2018), a od 2012 pracuje z kadrą juniorów, z którą zdobył mnóstwo medali w DMŚJ i DMEJ. Dobrucki będzie łączyć pracę w dwóch kategoriach, dokonał już też pierwszych selekcji. Jego debiut w seniorskiej kadrze powinien nastąpić w meczu międzypaństwowym. Przed prawdziwym egzaminem, który nastąpi we wrześniu i październiku w Speedway of Nations.