Żużel. Menedżer gdzieś między depresją i załamaniem nerwowym

Jacek Frątczak opowiada o tym, jak mocno poturbował go żużel. - Straciłem przez to zdrowie. Znalazłem się gdzieś między załamaniem nerwowym i depresją - opowiada były menedżer Get Well Toruń.

Komentarze (10)
avatar
FeciuStartGN
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Depresji to Jacek Falubaz dostanie po wywiadzie z Ostafem.
Pan prowadzacy wprowadza atmosfere tak negarywna, sama mowa ciala powoduje ze sie odechciewa wszystkiego. zero charyzmy zero zartu ze
Czytaj całość
avatar
FeciuStartGN
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Sposob dlugotrwaly , permanentny " - dlugotrwaly znaczy permanent po angielsku wiec slowa Jacka Fabulaza to maslo maslane. Gada jak polityk, niby na L4 z depresja a nadal jest ten nieszczery u Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ladna marynarka Panie Darku;) 
avatar
aro 123
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
depresja i załamanie nerwowe pokazuje tylko jak słabym jest człowiekiem 
avatar
kimi21
20.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chory to on jest, ale na wynik. Sam nakręcał zawsze jakąś niezdrową atmosferę w rywalizacji, a teraz robi z siebie ofiarę.