- Póki co jest taki plan, że Wiktor zostaje. Ja jeszcze nie mam planów na przyszły rok. Przysłowiowa pępowina została odcięta już wcześniej. Myślę, że to przejdzie bezboleśnie. Z moich obserwacji wynika, że sprzęt który posiadają zawodnicy jest tak równy, że trzeba dać więcej od siebie do tego żużla. Wiktor, jako junior ma dużo startów. Ma gdzie porównywać ten sprzęt. To jest jedno z tych moich spostrzeżeń, które zauważyłem. Teraz żużel nie jest już taki jak dziesięć lat temu. Ci co ważą mniej robią niesamowity wynik, reszta ma problem - mówi Dawid Lampart, który wciąż nie ma klubu na nadchodzący sezon. Wiktor i Dawid Lampart byli gościem Dariusza Ostafińskiego w kolejnym odcinku programu Bez Hamulców.