- Popełniłem głupie błędy, sugerowałem się tym, co było dobre rok temu - mówił Jakub Jamróg o swoim występie w meczu Betard Sparta Wrocław - Motor Lublin (55:35). Żużlowiec gości przywiózł w spotkaniu 4 punkty i bonus. Z tyłu głowy nad zawodnikiem cały czas wisiał topór, że jak słabo pojedzie, to może usiąść w kolejnym spotkaniu na ławce rezerwowych. Zabrakło przez to u niego chłodnej kalkulacji i ryzykowniejszych ruchów, żeby coś zmienić, przede wszystkim jeśli chodzi o motocykl. W kolejnym meczu, z Moje Bermudy Stalą Gorzów, jego miejsce w składzie zajmie już Paweł Miesiąc.