drużyna, która składa się w większości z 3 sortu zagranicznych kulaczy. Ale Polak pójdzie jak zawsze. Szkoda słów. Multi kulti co za brednia.

Zwiększy się podaż juniorów (ale nie Polaków), dzięki czemu z ogólnej ich liczby trafią do jazdy lepsi. 2. Eliminując dziś najsłabszych będziemy mogli oglądać lepszych a więc jakość zawodów powinna wzrosnąć. 3.Jak będzie większy wybór to można wybrać tańszego którego jakość nie odstanie tak bardzo od tego obiektywnie lepszego ale droższego. 4.Po jednym roku eksperymentu prawdopodobnie nie odczujemy jeszcze negatywnych skutków :takich jak: 5.Obcokrajowcy po pierwszym roku zorientują się że są dla naszych klubów cenni ale dopiero w kolejnych latach możemy spodziewać się wzrostu ich oczekiwań finansowych. Ale nawet jakby oni nie od razu chcieli dużo zarabiać tylko mając środki od sponsorów jeździli by dla rozwoju i możliwości pokazania się to od tego rozwój naszych juniorów by się wcale nie powiększył. 6.Nasi juniorzy poprzez zmniejszenie o połowę dostępności siłą rzeczy nie będą mieli możliwości dalszego rozwijania umiejętności co przełoży się na jeszcze większe skurczenie się i tak mizernego efektu szkolenia. Przy czym w ciągu jednego roku nie odczujemy go tak drastycznie. 7. W 2 lidze od lat nie ma wychowanków chyba że z drużyn które spadają z 1 ligi. Biadolimy nad poziomem naszego szkolenia. Rozumiem więc że zmiany jakie wprowadzamy mają służyć jego poprawię. W żadnym wypadku w ten sposób nie poprawi się jakość naszego szkolenia. Wręcz przeciwnie poprzez zmniejszenie dostępności zmniejszy się podaż naszych adeptów, a w dalszej perspektywie jakość i ilość naszych żużlowców w ogóle. Za jakiś czas tak jak dziś próbujemy zapychać braki obcokrajowcami na pozycjach juniorskich będziemy również zapychać braki na pozycjach seniorskich. Już teraz słychać głosy że powinno się zlikwidować przepis o obowiązku posiadania w składzie dwóch seniorów Polaków bo nie mamy zbyt wielu dobrych. To jest ten sam mechanizm. A jak jeszcze jakiś Polak zażyczy sobie wysokiego kontraktu bo jest taka podaż to zaraz odezwą ci którzy powiedzą że jak to, taki zawodnik może takie sumy sobie życzyć. I zacznie się lobbowanie.