W pewnym momencie finałowego meczu, gdzie rywalem byli Serbowie, to wydawało się niemożliwe. Kolejny raz jednak przekonaliśmy się, że w sporcie... niemożliwe nie istnieje!
Rywale z Bałkanów na samym finiszu prowadzili 20:16, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Mateusz Szlachetka.
Ten najpierw trafił za dwa z faulem, a po chwili - gdy udało się wybronić kolejną akcję - przymierzył ponownie! Piłka wpadła czyściutko, a on sam utonął w objęciach kolegów i... swojej dziewczyny - również reprezentantki Polski w koszykówce 3x3 - Weroniki Preihs.
- To było niesamowicie ciężkie spotkanie - przyznał po meczu Michał Sitnik (za pzkosz.pl). - Lubimy utrudniać sobie sprawy, ale w końcówce rozstrzygnęliśmy mecz na swoją korzyść. Jestem bardzo szczęśliwy, to niesamowite uczucie.
Serbowie mieli złoto na wyciągnięcie ręki. Mieli kilka piłek na mistrzostwo, ale ich nie wykorzystali, a jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Zresztą niepotrzebnie postanowili zakończyć mecz rzutem zza łuku.
Polacy zagrali w składzie Mateusz Szlachetka, Michał Sitnik, Adrian Bogucki i Michał Lis. Trenerem kadry jest Michał Hlebowicki, asystentem Piotr Renkiel.
Szlachetka, wielki bohater finałowej rywalizacji, został wybrany MVP mistrzostw świata.
— FIBA3x3 (@FIBA3x3) October 9, 2022
THIS IS HOW YOU BECOME #3x3U23 WORLD CUP WINNER
CONGRATS POLANDpic.twitter.com/VHr5FvrpqV
Zobacz także:
Masa emocji w derbach Kujaw i Pomorza. Eddy Polanco grał jak natchniony
Koszmarna kontuzja! Anwil ma spory problem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze