MŚ 3x3. "Gong" na dzień dobry! To nie tak miało wyglądać

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

Fatalnie weszli w mistrzostwa świata koszykarze reprezentacji Polski. W inauguracyjnym meczu musieli uznać wyższość rywali z Portoryko i już na starcie zmagań postawili się w bardzo trudnej sytuacji.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek 30 maja ruszyły w Wiedniu mistrzostwa świata w koszykówce 3x3. Niestety nie takiego wejścia w turniej chcieli Biało-Czerwoni. Starcie z Portoryko miało być przetarciem, a zakończyło się przegraną 18:21.

Rywale już na starcie prowadzili 4:0. Polacy rzucili się do odrabiania strat i na dwie minuty przed końcem zdołali wyjść na jednopunktowe prowadzenie.

W końcówce grali jednak nerwowo, brakowało skuteczności (3/13 za 2 - rywale 6/15 w tym elemencie), a w końcówce Antonio Ralat rzutem za dwa punkty dokończył dzieła.

Polacy zaliczyli typowy falstart. Co dalej? Jeszcze we wtorek (godz. 14:25) czeka ich starci z Izraelczykami. Potem - w czwartek - rywalizacja z Belgami i Litwinami. Jak zatem widać poprzeczka idzie w górę...

Do ćwierćfinału awansują zwycięzcy czterech grup. Drużyny z miejsc 2-3 rywalizować będą w barażach.

Polska - Portoryko 18:21

Punkty dla Polski: Adrian Bogucki 6, Przemysław Zamojski 5, Szymon Rduch 4, Mateusz Szlachetka 3.

Zobacz także:
Boston Celtics nie napisali historii. Miami Heat w Finałach NBA!
Michał Kolenda: To był trudny sezon

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kosmos! Ustanowili niezwykły rekord świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty