Zjazd na nartach z Mount Everest (8848 m n.p.m.)?! Taki jest cel Andrzeja Bargiela, który zamierza zdobyć najwyższy szczyt Ziemi położony w Himalajach Wysokich, na granicy Nepalu i Chińskiej Republiki Ludowej, bez użycia dodatkowego tlenu i potem zjechać na nartach do bazy.
W niedzielę rano Bargiel - za pośrednictwem Instagrama - przekazał fanom kiepskie wiadomości. Himalaista z powodu złej pogody przerwał atak na Mount Everest. Zszedł do bazy.
"Dzisiaj nad ranem wróciliśmy do bazy, spędziliśmy w obozie drugim trzy noce oczekując na poprawę pogody - napisał na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
W ciągu najbliższych godzin zdecyduje, czy podejmie jeszcze jedną próbę.
"Niestety silny wiatr oraz mocne zachmurzenie nie pozwoliło nam podjąć kolejnej próby. W najbliższym czasie zdecydujemy co dalej" - dodał.
Przypomnijmy, że 34-letniemu Bargielowi w wyprawie towarzyszy m.in. Janusz Gołąb - alpinista i himalaista, pierwszy zimowy zdobywca ośmiotysięcznika Gaszerbrum I (dokonał tego 9 marca 2012 r. razem z Adamem Bieleckim).
Zobacz też:
Kolejny popis Brazylii. Tunezja bez szans
Łukasz Teodorczyk znalazł klub? Polak może wrócić do Włoch