Jeden z bohaterów akcji na Nandze Parbat. O nim mówi się niewiele
Media słusznie zachwycają się akcją czterech polskich ratowników, którzy uratowali na Nandze Parbat Francuzkę Elizabeth Revol. Niewiele uwagi poświęca się jednak pilotowi helikoptera, który również wykonał świetną pracę.
Ostatecznie wylądowali bardzo wysoko (około 4800 metrów m n.p.m.). Nie byłoby to możliwe, gdyby nie doświadczony i zdeterminowany pilot. Jahanzeb Lebi, który siedział za sterami helikoptera, spisał się zatem znakomicie.
Najprawdopodobniej potrzebował kilku podejść, by móc wysadzić ratowników. Nie stracił jednak zimnej krwi oraz determinacji i w końcu dopiął swego. Posadził maszynę na wysokości, która umożliwiła ratownikom w ekspresowym tempie (około 8 godzin) dotarcie do Elisabeth Revol.
#NangaParbat | Cichy bohater akcji ratowniczej: Jahanzeb Qazi - pilot śmigłowca. Ilość podejść, które wykonał, aby wyrzucić zespół świadczy o warunkach, ale i jego kunszcie i determinacji. pic.twitter.com/yeodG9sUiZ
— Tomek Mazur (@tomekmaz) 31 stycznia 2018
#NangaParbat
— azmat akbar (@azmatsoul) 31 stycznia 2018
Maj.Jahanzeb Qazi . A very proficient pilot of pak army who were badly trapped at heights of Nanga parbat is also owned to him. Credit goes to this very great gentleman for playing with odd situations who finally became successful in his great mission.#TripTrails pic.twitter.com/Diam6waV4e
Niestety uratowanie Tomasza Mackiewicza uniemożliwiła fatalna pogoda. Zespół ratowników stanowili Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor. Cała czwórka przebywa obecnie w pakistańskim mieście Skardu, gdzie oczekuje na poprawę pogody, by helikopterem wrócić do pozostałych uczestników Narodowej Zimowej Wyprawy na K2. Wyżej wymieniona "4" przerwała ją, by pomóc Revol i Mackiewiczowi na Nanga Parbat.