Czy Denis Urubko wpadł do szczeliny? "To były trzy najtrudniejsze dni w jego życiu"

Agencja Gazeta / Mateusz Skwarczek / Na zdjęciu: Denis Urubko
Agencja Gazeta / Mateusz Skwarczek / Na zdjęciu: Denis Urubko

- Denis mówił po powrocie, że to były trzy najtrudniejsze dni w jego życiu: wiatr, śnieg, mgła - mówi WP SportoweFakty Michał Leksiński, rzecznik wyprawy na K2. Pojawiły się też nieoficjalne informacje, że Urubko mógł wpaść do szczeliny.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy taką informację przekazał dziennikarz TVP Oswald Rodrigo Pereira, który jest na miejscu, ale nie ma oficjalnego potwierdzenia. Wiadomo, że warunki "wyżej" były bardzo trudne.

- Denis mówił po powrocie, że to były trzy najtrudniejsze dni w jego życiu: wiatr, śnieg, mgła. Powyżej 7200-7300 metrów były bardzo trudne warunki, ale trochę można było się tego spodziewać, bo prognozy na to wskazywały - że im wyżej, tym będzie tylko gorzej. Techniczne rozmowy - jak wygląda droga - też się odbyły - mówi nam Michał Leksiński.

- Jeśli chodzi o prognozę to możemy de facto wybiegać tylko tydzień do przodu. 20 marca to bardzo odległy termin. Sobota-niedziela zaczyna się okno pogodowe, które potrwa kilka dni. Pogoda powinna pozwolić przynajmniej kilku zespołom na rotację w ścianę i na aklimatyzację na wysokości 7200 m. To jest jeden z etapów, po którym zejdą, zregenerują się i będą czekać na kolejne okno pogodowe. Będzie na to dwa tygodnie. Spodziewamy się, że pojawi się kolejne okno pogodowe - dodał rzecznik wyprawy.

Na razie nie wiadomo też, kto miałby ewentualnie atakować szczyt K2. Dotychczas wydawało się, że Denis Urubko i Adam Bielecki spróbują to zrobić. Jednak dopiero po aklimatyzacji na wyższej wysokości będzie można wybrać zespół, który zaatakuje wierzchołek, a kto będzie go ubezpieczał.

Obecnie w głównej bazie przebywają już wszystkie zespoły.

ZOBACZ WIDEO To tam mieszka na co dzień Elisabeth Revol. Reportaż WP SportoweFakty

Komentarze (17)
avatar
K.Kawon
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coraz mniej nas wierzy w powodzenie wyprawy.Akcja ratownicza na Nanga Parbat , spadające kamienie oraz zagrywka Urubki wprowadziły pewne zamieszanie ale ja wciąż wierzę , K2 zdobędzie Polak. 
avatar
undisputed
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ot Egoista. Poszedł sam i wrócił... ciekawe dlaczego? czyżby za zimno?? rurka wymiękła?? Pan Urubko chyba musi mieć coś z psychiką skoro banany w namiocie zrywał a później olał wszystkich i pos Czytaj całość
avatar
Mirosław Naleziński
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Urubko zdobył K2 zimą, to do annałów przeszedłby jako Rosjanin, wszak nie jako Polak. 
avatar
Jarek LUBLIN
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co już nie wierzycie w powodzenie wyprawy ludzie małej wiary? 
avatar
Zbyszek Zborowski
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
powinien dostać kopa w d..e tym butem zimowym tak, żeby spadł z tej góry na sam dół. Teraz niech zwróci koszt wycieczki a do Polski wraca za własne pieniądze. Po takim incydencie należy wstrzym Czytaj całość