Jak informuje portal wspinanie.pl, po godzinie 7 ambasador Włoch w Pakistanie, Stefano Pontecorvo, przekazał, że wystartowały śmigłowce biorące udział w akcji ratunkowej Daniele Nardiego i Toma Ballarda. Na pokładzie jest Ali Sadpara. - Modlimy się o szybkie i pozytywne informacje. Dziękujemy pakistańskiej armii za pomoc - przekazał na Twitterze.
Akcja została przerwana po kilku godzinach z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Helikoptery wróciły do Skardu. Działania zostaną wznowione w przypadku poprawy pogody.
Podczas drugiego przelotu na wysokości około 6 000 m n.p.m. zauważono obóz alpinistów. Wokół niego nie było jednak widać żadnego z nich. - Od czasu ostatniego kontaktu z Nardim i Ballardem przez trzy dni trwały mocne opady śniegu. Liczymy na możliwie najlepszy finał - powiedział "Reutersowi" ambasador Włoch w Pakistanie, Stefano Pontecorvo. W rejon, gdzie znajduje się trzeci obóz zeszła lawina śnieżna.
#NangaParbat Ambasador Włoch @pontecorvoste dla agencji Reutera: "Od czasu ostatniego kontaktu z Nardim i Ballardem przez trzy dni trwały mocne opady śniegu". I dodaje: "Liczymy na możliwie najlepszy finał" @RMF24pl
— Michał Rodak (@m_rodak) 28 lutego 2019
Wcześniej problemy z wykorzystaniem śmigłowców sprawił konflikt pakistańsko-indyjski. Z tego powodu przestrzeń powietrzna nad Pakistanem była zamknięta. Wiadomo również, że helikoptery mające wziąć udział w akcji poszukiwawczej, były zaangażowane w sprawy wojskowe.
Ostatni kontakt z poszukiwanymi wspinaczami miał miejsce w niedzielę. Nardi i Ballard znajdowali się wtedy na wysokości około 6 300 m n.p.m. Było to kolejne wyjście alpinistów, którego celem było wytyczenie nowej drogi na Nanga Parbat.
#nangaparbat Obóz został zauważony na wysokości 6000 m. n.p.m. w trakcie drugiego przelotu. Nie widać wspinaczy!
— Maxton (@Maciek63775367) 28 lutego 2019
Brak kontaktu z zaginionymi zaniepokoił innych wspinaczy, którzy obserwowali ich poczynania. Nie jest pewne czy Nardi i Ballard nie uszkodzili telefonu satelitarnego i dlatego nie mogą się z kimkolwiek skontaktować.
Początkowo wyprawa liczyła czterech wspinaczy, ale dwóch Pakistańczyków zrezygnowało z dalszej wędrówki ze względu na fatalne warunki atmosferyczne.
ZOBACZ WIDEO Jaka będzie przyszłość Horngachera? "Trener już zdecydował"