Akcja ratunkowa na Nanga Parbat. Drony Alexa Txikona wezmą udział w poszukiwaniu alpinistów
Trwa kolejny dzień akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Ze względów bezpieczeństwa zarządzono kontynuowanie poszukiwań za pomocą dronów należących do Alexa Txikona.
Piątek będzie kolejnym dniem akcji poszukiwawczej. Wykorzystane zostaną w niej drony, z których korzysta wyprawa Alexa Txikona. Wcześniej informowano, że do akcji mają zostać zaangażowani alpiniści z ekipy kazachsko-rosyjsko-kirgijskiej wyprawy na K2, którzy mieli zostać przetransportowani pod Nanga Parbat. Ostatecznie zostaną oni w bazie pod K2 i będą przygotowywać się do zdobycia drugiego najwyższego szczytu ziemi.
Rosjanie nie polecą dziś spod #K2 na #NangaParbat. Poleci natomiast Alex Txikon ze swoim dronami. Ze względów bezpieczeństwa zdecydowano o kontynuowaniu poszukiwań za pomocą dronów. Ekipa Piwcowa przygotowywać się będzie do ostatecznej próby zdobycia K2.
— Tatromaniak (@Tatromaniakpl) 1 marca 2019
Źródło: @russianclimb
Zobacz także: Nowe wieści ws. akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Zauważono obóz alpinistów
Pod Nanga Parbat ma polecieć Txikon i jego trzech towarzyszy. Mają oni skorzystać z dronów i za ich pomocą spod podstawy ściany mają obserwować, czy są jakiekolwiek ślady obecności Nardiego i Ballarda. Na wykorzystanie dronów zdecydowano się ze względów bezpieczeństwa.
Zobacz także: Poszukiwania himalaistów przerwane. W piątek akcja zostanie zintensyfikowana
W czwartek udało się jedynie odnaleźć ślady po lawinach, ale jak informuje portal wspinanie.pl, to zbyt mało, by wysłać w niebezpieczny teren ratowników. Do tego ani piloci, ani towarzyszący im Ali Sadpara nie dostrzegli Nardiego i Ballarda.
-
Kacper Chrzanowski Zgłoś komentarz
no to szanse raczej już praktycznie iluzoryczne, a w praktyce żadne :( Nardi próbował piąty raz, Pakistańczycy mu odeszli, a on i tak nie dał za wygraną. Co jest takiego w tej Górze...?