[tag=67408]
Daniele Nardi[/tag] oraz Tom Ballard zginęli podczas próby wyznaczenia nowej, zimowej drogi na Nanga Parbat (8126 m n.p.m.). Mimo fatalnych warunków atmosferycznych (pisaliśmy o tym już kilka tygodni temu - kliknij więcej >>) i rezygnacji z udziału w wyprawie Pakistańczyków, włosko-brytyjski duet nie zaprzestał akcji. Himalaiści wierzyli, że uda im się wejść na szczyt. Niestety, dzisiaj już wiemy, że zginęli.
To kolejna tragedia na górze, którą Simone Moro w rozmowie z naszym serwisem uznał za najwyższą na świecie, bo trzeba na nią wchodzić o wiele dłużej niż na Mount Everest (całą rozmowę znajdziecie TUTAJ >>). Przypomnijmy, że przed rokiem (styczeń 2018) na zboczach Nanga Parbat zmarł Tomasz Mackiewicz, a Elisabeth Revol zawdzięcza życie ratownikom (Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor oraz Piotr Tomala), którzy rzucili wszystko, aby ruszyć jej na pomoc.
Nardiego i Ballarda przez kilka dni poszukiwali ludzie Aleksa Txikona (którzy ruszyli na pomoc spod K2) oraz pakistańscy szerpowie. Kiedy wypatrzyli ciała himalaistów, zakończyli akcję ratowniczą i w bazie zorganizowali skromną, pożegnalną uroczystość.
Zobacz wzruszające chwile.
Wspinacze wspomnieli zmarłych, przygotowali specjalną "tablicę" upamiętniającą ich dokonania. Przypomnijmy, że podobny "pomnik" stanął pod Nanga Parbat kilka miesięcy temu ku pamięci Mackiewicza. Poinformowali nas o tym czescy himalaiści, którzy latem 2018 zdobyli szczyt tej góry (zdjęcie pomnika dla Mackiewicza - TUTAJ >>).