Informowaliśmy (więcej przeczytasz TUTAJ >>) o poszukiwaniach 49-letniego lekarza z Malezji, Wui Kin China. Wspinacz wszedł wraz z międzynarodową grupą alpinistów na Annapurnę (8019 m), jednak jako jedyny nie pojawił się w bazie po zejściu. Na pomoc ruszyły ekipy poszukiwawcze.
W górze jest bardzo zimno i wydawało się, że akcja nie zakończy się szczęśliwie. Tymczasem zwiad helikopterem pozwolił zlokalizować zaginionego. Jak poinformował Mingma Sherpa, szef firmy organizującej wyprawę na Annapurnę, Wui Kin Chin przebywa na ok. 7500 m. Machał nawet rękami do przelatujących pilotów.
Jak się okazuje, Malezyjczyk bez dodatkowego tlenu, jedzenia i wody przetrwał ponad 40 godzin na zboczach ośmiotysięcznika. Nie wiadomo, w jakim jest stanie. Obecnie trwa akcja mająca na celu sprowadzenie himalaisty do obozu.
Szerpowie ruszyli na spotkanie 49-latka. Więcej szczegółów nie podano. - Teraz czekamy, aż czwórka ratowników dotrze do Wui Kin China - powiedział Mingma Sherpa dla thehimalayantimes.com. Annapurna uważana jest za jeden z najniebezpieczniejszych himalajskich szczytów. Na jej zboczach zginęło niemal 80 osób. W październiku 2014 roku lawina zabiła u podnóża góry 29 osób, w tym wspinaczy z Polski.
CZYTAJ TAKŻE Tragedia na Howse Peak. Odnaleziono ciała trzech alpinistów >>
CZYTAJ TAKŻE Polski atak na K2 może zostać odłożony. Są problemy ze składem wyprawy >>
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!