Magdalena Gorzkowska zamierza w ciągu niespełna dwóch tygodni zdobyć dwa ośmiotysięczniki. Informację o zdobyciu Makalu potwierdziła agencja organizująca wyprawę, w której udział wzięła Polka. Grupa prowadzona przez Szerpę Lakpę stanęła na szczycie 15 maja o godz. 9.15. Organizatorzy wyróżnili Polkę, bowiem zdobyła szczyt bez użycia dodatkowego tlenu.
Dopiero kilka dni po tym dokonaniu Gorzkowska podzieliła się wrażeniami z wyprawy. "Gdzie są granice ludzkich możliwości i dlaczego jakiś wewnętrzny głos wciąż każe mi ich szukać?" - rozpoczęła swój wpis.
Czytaj też:
-> Pogoda pokrzyżowała plany Adama Bieleckiego. Koniec wyprawy na Annapurnę
-> Tragedia pod Lhotse. Zmarł alpinista z Bułgarii Iwan Tomow
12 maja wyprawa przemieściła się z C2 do C3. "Po 7,5h melduje się w wyśmienitej formie na wysokości ok. 7300m na Makalu La. Pozostałe 3 osoby meldują się w obozie po 20... za późno by tego wieczoru ruszyć na szczyt" - napisała Gorzkowska.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zjawiskowa kreacja Mariny Łuczenko-Szczęsnej
Kolejnego dnia wszyscy ruszyli w górę i tylko Polka nie używała tlenu, mówiono jej, że bez tego nie uda jej się tego zrobić. Po drodze miała kryzys, była wyczerpana. "Myśli nie dają mi spokoju... Jak bardzo mój czas na takim niedotlenieniu jest ograniczony? Czy moje życie było wtedy policzone?" - czytamy.
Kiedy już zobaczyła szczyt, poczuła motywację, żeby jak najszybciej zdobyć i z niego zejść. Nie było to jednak takie proste. "Co chwila siadam. Szerpa cierpliwie czeka... wtedy jeszcze w ogóle nie zdaje sobie sprawy jak daleka droga jest jeszcze przede mną... Obóz 3 był tak daleko...kilka godzin od nas, a sił nie było już wcale.... ale co robić? przecież muszę dojść !!!!" - relacjonowała.
W końcu jednak udało się. W piątek Gorzkowska poleciała helikopterem do Lukli, gdzie ma kilka dni na regenerację. Plan jest taki, że 21 lub 22 maja początek wyprawy na Lhotse, by około 25 maja znaleźć się na nim.
"Euforia? Radość? Ulga? Duma? Co czułam na szczycie? Jedyne co czułam, to poczucie igrania z własnym życiem i uczucie zagrożenia" - zakończyła.
Magdalena Gorzkowska to była lekkoatletka. Specjalizowała się w biegu na 400 m. W 2013 r. została młodzieżową mistrzynią Europy w sztafecie 4x400 m. W tej samej konkurencji w 2016 r. zawodniczka TS AKS Chorzów sięgnęła po srebro halowych mistrzostw świata w Portland (razem z Eweliną Ptak, Małgorzatą Hołub i Justyną Święty).
Jesienią 2016 r. zdobyła Mont Blanc, później m.in. Aconcaguę i Kilimandżaro, zaś 17 maja 2018 r. Mount Everest (8848 m n.p.m.) - jako najmłodsza Polka w historii (mając 26 lat i 17 dni).